Ich k***a rozpuściło w tej zupie co nazywają rzeką (bo do rzeki to już nie jest podobne raczej do mieszaniny kału ludzkich prochów i kwasa z pobliskich fabryk) Ganges dał Ganges zabiera
W tym przypadku umiejętność pływania nic by nie dała. Zamoczenie więcej jak 60% powierzchni ciała w tym szambie i tak było już dla nich wyrokiem śmierci - jakie znaczenie ma to czy umarliby na miejscu, czy 2 tygodnie później
Najpierw utopili gilgamesza, potem utopili platformę, wpadło paru ludzi do wody, podłynęła łódka, żeby ich ratować utopili łódkę, a w tle płynie kolejna łódka, którą też zaraz utopią, do końca wieczoru tam może sporo ludzi zginąć, i sporo łódek