18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Futro zwierzęce

eloguma • 2015-12-02, 15:54
W zeszłą niedzielę przy dworcu w Katowicach odbyła się jakaś akcja aby zaprzestać sprzedawaniu i hodowli zwierząt futerkowych. Trochę mnie to zainteresowało i podeszły do mnie dwie dziewczyny proszące a złożenie podpisu który ma niby pomóc w zaprzestaniu tychże działań i wywiązał się taki dialog:

[One] -Jeśli się pan z tym zgadza to niech pan złoży podpis o tutaj
[Ja] - Nie podpiszę tego bo nie zgadzam się z waszą akcją.
- Z czym się tutaj nie zgadzać??
-A z tym, że jest to biznes który napędza gospodarkę i z resztą ludzie od zawsze jedli mięso więc czemu by nie sprzedawać tych skór
- Ale proszę pana zwierząt futerkowych się nie je

Na co szerokim uśmiechem odparłem, to czas zacząć.
W tym momencie miały wyraz twarzy jakby mózg wysłał im sygnał, że gówno zbliża się do wyjścia.

Krak

2015-12-03, 08:26
rzepich napisał/a:

jadłem kiełbę z nutrii, ale to było jakieś 25 lat temu.


Wiele osób jadło ale nie wiedziało, bo nutrią wspomagało się kiełbasy wieprzowe.

eligurf

2015-12-03, 09:46
Nutria, królik czy nawet świnka morska to roślinożercy (królik to również autokoprofag, tak żeby być precyzyjnym). One nie mogą mieć włośnia. Obecnie nutria i królik w przemyśle futrzarskim to jakieś promile produkcji. Hoduje się norki amerykańskie i lisy, to OK, albo zabija dzikie zwierzęta foki, duże drapieżniki i inne oryginalne okazy, co w przypadku gatunków ginących należy piętnować.

musaraj

2015-12-03, 11:06
Bardzo dobry pomysł. Należy zaprzestać hodowli

Niech powymierają ze względu na nieprzystosowanie do warunków naturalnych.

dawide

2015-12-03, 11:30
@eligurf
jeśli dla ciebie zwierzęta futerkowe to tylko fretki i norki to wypie**alaj założyć swój kraj z poprzednim ministrem gospodarki i nazwij go najlepiej lemingstan

karinata

2015-12-03, 12:25
eloguma napisał/a:

- Z czym się tutaj nie zgadzać??
-A z tym, że jest to biznes który napędza gospodarkę i z resztą ludzie od zawsze jedli mięso więc czemu by nie sprzedawać tych skór


Czyli nie zgadzasz się sam ze sobą? Chyba faktycznie błysnąłeś. :roll:

stanglee

2015-12-03, 12:41
Z tym włośniem to nie do końca tak, że jest tylko w zwierzętach futerkowych, te pasożyty mogą znaleźć się w praktycznie każdym zwierzęciu, przede wszystkim w dziczyźnie (ogólnie mówiąc najczęściej w zwierzętach mięso i wszystkożernych) i tak, jest to cholernie niebezpieczne dla człowieka. Natomiast każda partia mięsa jest badana właśnie pod kątem obecności tego pasożyta. Inna sprawa, że wystarczy długo mrozić takie mięso i pyk, larwy pękają, co sprawia że mięso staje się bezpieczne i można się nim delektować.

defcon1

2015-12-03, 13:41
No tak, tysiące ludzi się utrzymuje z tego, że wytwarza i sprzedaje futra, skóry, itd. ZAKAZAĆ k***A bo zwierzątka cierpią, lepiej niech k***a dzieci takiego właściciela hodowli umrą z głodu, niż żeby jakiś lisek i tchórzofretka ucierpiały. Popie**olone myślenie, ci ludzi protestujący pewnie szczerze w to wierzą, ale założę się, że za wszystkim i tak stoi jakiś wytwórca syntetycznych futer.

Toolpa

2015-12-03, 14:40
Uwaga!
Piwo dla autora, j***ć ekooszołomów!
Dziękuję za uwagę.

null

2015-12-03, 17:09
Pracuje w przemysle zwiazanym z fermami zwierzat futerkowych, wiec sie wypowiem jako ekspert.

Po 1. Te zwierzaczki jedza lepiej niz my. Mam na mysli tutaj prawdziwe fermy, a nie stodoly u zdzicha za domem. Musza dobrze jesc, bo inaczej futerko bylo by liche i nikt by nie kupil. Taka noreczka musi miec specjalna klateczke, zeby sie nie poszarpala, ani nie oszczala i osrala. Musi miec godne warunki.

po 2. Takie zwierzatka nie sa zabijane tak jak pokazuja te oszolomy z organizacji "wolne klatki" czy tym podobne. (Caly czas mowie o profesjonalnych fermach). Zwierzatka sa usypiane w specjalnych trumnach, gdzie wpuszcza sie gaz. Zasypiaja i umieraja.

po 3. Norka czy fretka czy inne ustrojstwo jest zwierzatkiem HODOWLANYM tak jak kura, krowa, swinia czy kon. Nie poluje sie na nie w lesie, nie strzela sie do nich i nie obdziera zywcem ze skory. Ludzie nawet czesto myla mysliwego od klusownika , stad takie porojone przekonania, ze zabic zwierzatko wyhodowane dla skory to nie to samo co zabic kure na rosol.


kih0n

2015-12-03, 19:20
@eligurf
poczytaj trochę a potem pie**ol głupoty. Mięso wystarczy odpowiednio długo gotować lub smażyć. Ciekaw jestem czy o kurach i krowach które wpie**alają mączkę kostną też tak napiszesz. Dzisiaj jak chcesz mieć dobre mięso to musisz je wyhodować sam.
Koszt badania ok 20zł i włośnia mogą mieć nie tylko zwierzęta futerkowe.
+ wypowiedź @null'a

m7eznb

2015-12-04, 00:55
eligurf @
w każdym szaleństwie jest metoda, można to drogie i niesmaczne mięso wciskać za jeszcze większą kase bogatym pedało-hipsterom jako ekologiczne ;)

eligurf

2015-12-04, 08:17
@dawide
Sam wypie**alaj jak nie umiesz czytać ze zrozumieniem. Gdzie ja napisałem, że tylko norki i fretki to zwierzęta futerkowe?

@stanglee et kih0n
Tak, włośnie mogą być praktycznie we wszystkich zwierzętach mięso- i wszystkożernych, ale w polskiej dziczyźnie ogranicza się to do dzika (bo niekiedy zjada padlinę). Saren i jeleni nie trzeba badać (tak samo jak krów i koni). Tak samo bada się hodowlane świnie, bo niekiedy upolują sobie zarażonego szczura. NIGDY nie zjadłbym mięsa, o którym wiedziałbym, że jest z włośniem choćby było mrożone przez rok a potem pół dnia smażone. Odporność na czynniki zewnętrzne jak wszystkie cechy ma rozkład krzywej Gausa i nigdy nie wiesz czy jakieś kurewskie larwy nie były bardziej odporne, co przy ich ilości w mięsie może się zdarzyć. Pomijając fakt, że długo smażone czy mrożone mięso to tektura a nie mięso.