18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Francuskie wojsko

coroner • 2011-05-30, 22:02
miłego oglądania :D


necrofallus

2011-06-01, 22:47
@Dymekx

Zalogowałem się specjalnie po to by powiedzieć, że gadasz głupoty. Rycerstwo francuskie aktywnie brało udział w krucjatach, wojna 100-letnia została przez Francuzów wygrana, XVII wieczna Francja- to bardzo nowoczesna jak na tamte czasy armia z doskonałą artylerią, przed Napoleonem cała Europa srała w portki i dopiero jego własny błąd go zniszczył. Podczas pierwszej wojny światowej Francja była krajem najbardziej spustoszonym demograficznie, co może tłumaczyć jej bierną postawę podczas wybuchu II wojny światowej. Wystarczy wspomnieć bitwę o twierdzę Verdun, której Francuzi mimo ogromnych strat nigdy nie oddali, tylko dlatego, że miała dla nich wartość historyczną. Więc proszę, zastanówcie się zanim napiszecie jakieś stereotypowe pierdoły.

Halibut

2011-06-01, 23:33
Ranger napisał/a:



Coś ty, to był najlepszy czołg całej II wojny światowej :lol: Zgadzam się, był to dobry czołg, który Niemcom nieźle się nauprzykrzał. Problem był taki, że trzonem polskich ''dywizji'' pancernych były przestarzałe hybrydy czołgu FT-17 i tankietki. Sukces 7TP był na miarę ''Królewskiego Tygrysa'' - dobry czołg, ale wyprodukowany w znikomych ilościach.



Chciales powiedziec "tygrysa bengalskiego" ale rozumiem cie. Nie znasz sie i tylko próbujesz sie wymadrzac. Ale co to? To jednak Polacy mieli jednak jakas technologie wojskowa? k***a godzine wczesniej twierdziles, ze szarzowali koniami. Oj mieszasz sie mieszasz...

Ranger napisał/a:


Poza tym nie pie**ol głupot. Nikt kto jest w temacie nie stwierdzi, że pzl-37 był konstrukcją lepszą od JU-87. Stukas to był prawdziwy podniebny sk***iel i nikt mu nie odbierze tego tytułu, a na pewno nie taki pionek jak ty, który świeci mądrościami, bo ''Szeregowca Ryan'a'' oglądał :lol:



Udowodnij to "fachowcu" :lol:
Łoś byl znakomita konstrukcja i zabraklo mu niewiele miesiecy do perfekcji.

Bzyk669

2011-06-02, 00:28
Wszystko by było fajnie, tylko aż bije po oczach to że większość z Was opiera swoją wiedzę na googlach, wikipedii, tudzież reszcie zasobów internetowych, wypowiadając się, jak co najmniej doktor historii o specjalności wojsko i polityka XX wieku. A nikomu nie chce się ruszyć dupy i sięgnąć do rzetelnych opracowań, ani też tym bardziej oprócz suchych faktów wziąc pod uwagę różnych uwarunkowań czy okoliczności... A na poparcie moich słów:
- Polacy jako jedni z ostatnich uzywali kawalerii z powodu bardzo silnych tradycji związanych z kawalerią w naszym kraju (polskie rycerstwo, husaria, ułani etc) oraz uwarunkowaniami geograficznymi (stepy ukraińskie, mała ilośc miast i ogólnie infrastruktury na kresach, gdzie najczęściej odbywały się walki).
- Polskę Niemcy zaatakowały ze wszystkich stron, bez wypowiedzenia wojny, mając niemal dwukrotną przewagę liczebną w samej tylko piechocie (o ilości sprzetu nawet nie mówię), w czasie gdy był u nas kryzys mobilizacyjny. Do tego dochodzą błedy w dowodzeniu na szczeblu strategicznym. No i oczywiście atak naszych braci ze wschodu. Wytrzymać w takiej sytuacji to na prawdę jest COŚ...
- Taktyka zmieniła się diametralnie w stosunku do I ws, z pozycyjnej na manewrową, w której to właśnie strona atakująca ma przewagę (podobnie jak w czasach napoleońskich). Wynikiem tego były m.in bezużyteczność lini Maginota, i druzgocząca ofensywa czołgów gen. Guderiana przez Ardeny, podczas ataku na Francję, która przesądziła o klęsce tej ostatniej.
- Ogólne fakty są jakie są, Francuzi "zawsze" mieli dość silną technologicznie armie lądową, tylko z wolą walki u nich różnie bywało, i dawali dupy zarówno przez większośc wojny stuletniej jak i w 1940 (sprawdźcie sobie jaki był odsetek żołnierzy francuskich którzy nawet nie oddali jednego strzału w czasie kampanii francuskiej... Dowództwo niemieckie na pewnym etapie zaczeło hamować ofensywe Guderiana, bo było przekonane, że to jakiś podstęp, a po prostu Niemcy nie mieli już tam za bardzo z kim walczyć... Te żarty o trzęsidupach nie wzięły się z próżni, tak jak o Polakach - alkoholikach i złodziejach samochodów). Łopatologicznie rzecz ujmując, nasi dobrze się bili, tylko z wyposażeniem bywało różnie, u Francuzów natomiast na odwrót.

Mógłbym tak pisać i pisać, ale to nie ma większego sensu, bo fakty są powszechnie znane, problem w tym że każdy je interpretuje jak sobie chce, i w tym tkwi problem, czyli sedno dyskusji. Ja tam bynajmniej nie mam zamiaru oceniać ludzi z tamtych czasów, bo to jest kurewsko żałosne mądrzyć się przed monitorem, gdy się nawet na poligonie nie było, nie mówiąc już o prawdziwej wojnie.
Wojna to moim zdaniem był "niezły fun", ale do końca XVIIw. Później przestało byc już tak wesoło.

P.S. Najlepsze jest w tym wszystkim to, że cała ta dyskusja wzieła się z powodu filmiku na którym jednemu Francuzowi wypadła broń przy strzale...

meszamorum

2011-06-02, 02:20
Bzyk669 napisał/a:


- Polacy jako jedni z ostatnich uzywali kawalerii z powodu bardzo silnych tradycji związanych z kawalerią w naszym kraju (polskie rycerstwo, husaria, ułani etc) oraz uwarunkowaniami geograficznymi (stepy ukraińskie, mała ilośc miast i ogólnie infrastruktury na kresach, gdzie najczęściej odbywały się walki).


Niemcy korzystali w czasie II WS z kawalerii: http://forum.axishistory.com/viewtopic.php?f=50&t=158406&start=30 (nie chce już mi się fot przeklejać)
Sowieci korzystali z kawalerii http://niehorster.orbat.com/012_ussr/41_organ/41_cav-div.html
Amerykanie do czasu sformowania wojsk pancernych z prawdziwego zdarzenia (1941/42) korzystali z kawalerii http://www.eucmh.com/wp-content/uploads/2009/07/Third-Army-Maneuvers-Blue-Force-Louisiana-1942-600x481.jpg
Francuzi nawiasem mówiąc też mieli swoich Chasseurs à Cheval
Tylko ty nie rozumiesz tego, że gadka, że większość wojsk w czasie II WS była w pełni zmotoryzowana - to bzdura. Większość korzystała nadal z koni. Jako transportu artylerii (Niemcy - do 1945!, ZSRR, Polska, Francja) oraz transportu dla piechoty, która uwaga, walczyła PIESZO (czyli zsiadała z koni - ogarniasz), a nie popie**alała z szablami/lancami na czołgi jak w niemieckiej propagandzie i filmach Wajdy:idzwch*j:

mefisto25 napisał/a:

@meszamorum
Nie mam pojęcia skąd wziąłeś te liczby i po co mi wciskasz te fakty. Każdy uczeń gimnazjum wie (a przynajmniej powinien), że Francja zbyt długo z wojskami Hitlera nie walczyła. Z tym nie ma dyskusji. Tylko podaj mi choć jeden kraj (oprócz wyspiarskiej Brytanii), który był w stanie przeciwstawić się atakowi niemieckiemu?


ZSRR. Które nawiasem mówiąc oberwało tak niesamowicie jedynie dzięki temu, że to było uderzenie prewencyjne wyprzedzone o jedynie kilka dni, niszcząc najlepsze wojska (pierwszy rzut), stanowiska dowodzenia, przejmując sprzęt, paliwo, amunicję w kolosalnych ilościach.

tomeksg

2011-06-02, 07:24
Alooooo napisał/a:

@up k***a,wyżej były dwa mądre i ambitne komentarze na poziomie.A teraz zobacz co ty napisałeś.Nie wstyd ci?



ani ku..... troche pisze co chce pseudomadralo

Bzyk669

2011-06-02, 11:26
@meszamorum

Zanim powiesz mi że ja czegoś nie rozumiem, zrozum najpierw co napisałem. Kawaleria to formacja bojowa, a nie to samo co konie transportujące np zaopatrzenie. W zdaniu które zacytowałeś, chodziło mi o ostatnie wielkie bitwy kawaleryjskie w wojnie polsko-bolszewickiej (ostatnia wielka bitwa kawaleryjska, bodaj w dziejach, odbyła się z I Armią Konną S. Budionnego pod Komarowem w 1920r.) Jasne że w czasie II wojny światowej wszyscy korzystali z koni do transportu sprzętu (np altyleria) czy przemarszów. W kampanii wrześniowej było nawet pare starć kawalerjskich, (zdaje się że m.in. pod Krasnobrodem) ale to już nie to samo. I nie muszisz mi robić wykładów o taktyce formacji konnych w II wojnie światowej - uczę się o tym na studiach :-P
A ZSRR dostało tak w p*zde nie tyle przez zaskoczenie (bo wywiad mieli świetny i o wszytkim meldowano Stalinowi, tylko on z tym nic nie zrobił), ale głównie przez czystki w armii (tylu oficerów to dotknęło, że np dywizją niejednokrotnie dowodził major; powinieneś wiedzieć jakie to mogło mieć przełożenie na dowodzenie).

Dymekx

2011-06-02, 12:41
@Veb
Francuzi nie wygrali żadnej bitwy, ale zadałeś dobre pytanie jak odbili Normandie. Traktat w Troyes, to była przyczyna odzyskania niemal całej północy Król Anglii miał się ożenić z Katarzyną księżniczką Francji. Potem pojawia się słynna Joanna d'Arc której nawiedziło, że wygra z Anglikami. Burgundczycy ją złapali a Francuzi spalili na stosie. Potem parę powstań chłopów francuskich które nie były wynikiem tego, że Anglicy byli panami ale to, że były duże podatki i tak zakończył się ten cały kocioł.

VeB

2011-06-02, 20:30
Do Dymekx

Wybacz ale niestety znowu sięz tobą nie zgodze takie bitwy jak np. Pod Formigny albo Castillon coś ci mówią? Aha no i oczywiście o ile się nie myle Anglicy sami nie opuścili Paryża. Pozdrawiam

Dymekx

2011-06-03, 00:27
@mefisto...

„Napoleon przejął władzę we własnym państwie, pokonał Austrię, Prusy, Rosję, Hiszpanię, Włochy, z powodzeniem walczył w Egipcie. Nie bez przyczyny porównywany jest przez historyków do Karola Wielkiego. Naprawdę myślisz, że bez Polaków, niczego by nie wskórał?”

Szczęka opada jak widzę twoje czytanie ze zrozumieniem. Mówię o Hiszpanii co ma do tego Europa? Bez wygranej pod Somosierrą nie podbił by Hiszpanii. Nie wątpię wy geniusz dowódczy Napoleona.

„NIEPRAWDA! Bitwa pod Verdun- 10 miesięcy walk- straty: Niemcy – 337 tysięcy żołnierzy, Francja – 362 tysiące. Czy to niesłychanie wielki stosunek? Dla mnie proporcje są wyrównane.”

Dobrze podałeś jedną bitwę a co z resztą około 4,5 miliona żołnierzy? Francja sama nie walczyła nawet Japonia stanęła po jej stronie dlatego to nazwali I Wojną Światową. Fakt taki, że Francuzi ostro w dupę dostawali bez wsparcia innych krajów.

„Przez Czechy raczej nikt nie uciekał, bo one od dawna były już w rękach niemieckich”

Mówię tu o nie licznych przypadkach to, że to niemieckie ziemie nie znaczyło, że nie można się prześlizgnąć. A Polskie okręty np. „Orzeł” przepłyną przez wody terytorialne Niemiec i dotarł do Anglii. Dowód na to, że gówno dawało to, że to były Niemieckie terytoria.

„Jeśli żołnierz ucieka z pola bitwy, nazywa się go dezerterem. Gdy podczas kampanii wrześniowej, rząd z elitą wojskową ucieka z kraju, jak można to nazwać? Przypuśćmy, że w tej chwili wybucha wojna. Ty dostajesz od kraju, do ręki karabin i każą Ci walczyć, a Tusk wsiada na Kaczora i sp***alają z kraju. Jak by to wyglądało? Przecież 17 września Polska wciąż jeszcze walczyła.”

1. Nie porównuj Tuska i Kaczyńskiego do naszych przodków (nie ich liga).
2. Polska już nie walczyła dogorywała, trzymała się ostatkiem sił w nadziei, że Francja i Anglia odpowiedzą na wezwanie.
3. Zapomniałeś jaka jest rola dowódcy? wielu Polskich dowódców zginęło na linii frontu. Naczelne dowództwo musiało uciekać, bo za krat by się nie przydali. Czy oni złożyli broń? nie oni sformowali we Francji oddziały. Bez Polskiego dowództwa Francuzi i Anglicy by wysyłali naszych na pewną śmierć ale interwencja naszych ludzi i planowanie akcji razem z Aliantami uniknęła tego. Myślisz, że wojsko to tylko dzielni wojacy z karabinem na froncie. Nie mniejszą odwago wykazują się dowódcy na tyłach, ta odpowiedzialność za swoich chłopaków ginących na froncie. Te dane które po złapaniu po przez tortury mogły wyjść na jaw.

„Polska już po I wojnie światowej pojawiła się na mapie. Jako blisko 40 milionowy kraj, oczywiście, że mieliśmy wpływ na losy Europy. Teraz również go mamy, czyż nie? Tylko ile my w tej Europie znaczymy (i znaczyliśmy) a ile znaczy Francja?”

No brawo do tej pory myślałem, że 11 listopada to święto ulubionej klaczy J. Piłsudskiego Kasztanki. Ja tu mówiłem o IIWŚ gdzie granic nie było a mimo to Polacy walczyli, tak, tak dzięki tym co uciekli z kraju ale nie złożyli broni, dzięki tym którzy ich poprowadzili a których ty nazywasz zdrajcami i tchórzami (i porównujesz do Tuska i Kaczyńskiego którzy nawet wiatrówki w rękach nie mieli).
To koniec mojej wypowiedzi. Można z niej wywnioskować parę rzeczy:
1. Brak umiejętności czytania ze zrozumieniem.
2. Brak własnego myślenia, opierasz się na relacjach innych Historyków. „Historyk to nie ten co poda ci daty i miejsca, ale ten który umie skonfrontować fakty logiczne i samodzielne myślenie (dowódcy uciekli i dalej nie dochodzisz co się stało, co oni myśleli, co by się stało gdyby ich złapano, co zrobiło by wojsko bez Polskich dowódcy).
3. Tu prośba nie graj uprzejmego gościa by po chwili nazwać kogoś niedorozwojem, i zważaj na słowa, bo osoba niedorozwinięta nie znaczy gorsza. Nazwiesz jakiegoś człowieka który gada bzdury niedorozwojem. To osoba niedorozwinięta może się urazić, że porównujesz go do tego głupka.

VeB

2011-06-03, 10:56
Dymekx

Mefisto o ile mi się wydaje miał na myśli to , że Napoleon z pomocą polaków czy bez i tak by w końcu wygrał bo ty ze swojej storny przedstawiłeś to tak jakby polska kawaleria była trzonem jego armii w bitwie pod Samosierrą. Czekam na twój komentarz co do wojny stuletniej. Pozdrawiam

Dymekx

2011-06-03, 13:52
Napoleon nie pokonał by Hiszpanii gdyby nie wygrana pod Somosierrą (Polscy szwoleżerowie). Gdzie ty tu widzisz coś co sugeruje, że to był trzon armii mówię, że bez nich by nie wygrał, jedną szarżą zajął wszystkie 4 pozycje artylerii. A wojna stuletnia? mój błąd ale w 85% sukces odzyskania ziem to zręczna polityka Karola VII pod koniec wojny narodziła się zalążek tożsamość narodowa Francji, mówię tu o chłopach a nie rycerstwie (bo rycerstwo jak rycerstwo dla bogactw nie dla kraju walczyła) gdyby nie to zajście Francja by nie zdołała wyprzeć Anglików.

VeB

2011-06-04, 13:27
Dymekx

Co do wojny stuletniej to Francja zaczynała odkopywanie się z ruiny od 1444 i to nie wcale z powodu powstań chłopskich jak to pisałeś w którymś poście. A co do Samosierry to poczytaj o ilości wojsk i o tym ilu tych swoleżerów bez których by nie wygrał miał Napoleon. Pozdrawiam

0rion

2011-09-11, 16:09
zgodzę się z tobą w 100% gdyby polacy mieli taki sprzęt jak Ameryka w tamtych czasach to hitler nie podbił by nawet pół polski :snajper2: