Pomyślał sobie, ze jakaś galerianka się znowu k***i (i niewiele się pomylił), więc bardzo słusznie zrobił, że nie marnował na nią ani chwili więcej swojego czasu.
O k***a piąteczka dla gościa, olał atencyjną k***ę, wykminił od razu, że sobie ktoś z niego robi jaja, na bank. Przynajmniej jeden normalny gość w tych srankach.
P.S a te wszystkie ćwoki "gay!!!" idźcie pie**olnijcie czołem o ścianę, tak jakby ten chłopak miał możliwość pomacania i zar*chania. Bardzo, bardzo trzeźwo ocenił sytuację i ją olał. Na ch*j się miał napalać, tak gdyby dała mu swój numer telefonu, a potem dupy.