Co prawda to dopiero bieg eliminacyjny, ale imponujące wykończenie reprezentantki Polski i tak zasługuje na medal.
Tuż po starcie zawodniczki odskoczyły Sofii Ennaou na kilkanaście metrów, ale Polka postanowiła odrobić straty.
Co do egzotycznego nazwiska tej pani, no cóż... Ojciec Marokańczyk, matka Polka. Na propozycję występów w barwach marokańskich miała odpowiedzieć: "Moja ojczyzna jest nad Wisłą. Pieprzę wasz kraj i waszego proroka"- Miała, ale ugryzła się w język i grzecznie odmówiła. Klasa sama w sobie!
A ja bym chciał obejrzeć drzewo genealogiczne kazdego czystego sadola powiedzmy z ostatnich 500 lat i bysmy sobie popatrzeli na tych prawdziwie polskich przodków