Obraz nagrany zostaje z prędkością tryliona (1 000 000 000 000 000 000) klatek na sekundę. Jest on tak dokładny, że możemy zobaczyć ruch światła.
W przyszłości podobne kamery będą używane np. do prześwietlania ludzkiego ciała bez użycia promieni X.
Polecam zobaczyć całość, ale dla niecierpliwych akcja od 2:00.
Ja tylko wypowiediec sie o opisie, bo filmik na telefonie mi sie nie odpali, ale jesli cos opocz swiatla dziala z predkoscia swiatla na filmie to jest to fejk. Na fizyke zamiast na sadola zapraszam.
Ogladałem tylko fragmenty filmiku i mogę powiedzieć, że kiedyś bawiąc się lampą błyskową zarejestrowałem taki sam efekt. Pierwsza myśl - prędkość światła! Nie k***a, żadna prędkość światła, ot poszczególne fazy pracy lampy błyskowej.
Ta kamera nie kręci tryliarda klatek na sekundę, ale jedną klatkę trwającą tryliardową część sekundy, co jakiś czas.
Efekt jaki widać działa podobnie do efektu stroboskopowego, czyli odpowiedniej synchronizacji kolejnych naświetlań. Jednym słowem, nie da się tym nakręcić lotu kuli, bo na każdej klatce musiałaby być kolejna kula "cyknięta" jedną tryliardową sekundy później...