...i dlatego kolejne pachołki stawia się zgodnie z kierunkiem jazdy na pasie (w stronę robót), a nie w kierunku przeciwnym... A na jezdni dwukierunkowej - od zewnątrz, zbliżając się do miejsca prac.
kiepsko tak roboty drogowe na torze wyścigowym robić. goście pomykają setunią, znaków brak, wyprzedzanie z prawej, manewrowanie jakby ich ktoś gonił, to i taki efekt...
Śmiem stwierdzić, że oznakowanie w postaci znaków pionowych odpowiednio wcześniej na niewiele by się tu zdało, w zasadzie nie wiem, co chciał osiągnąć winowajca (chyba, że miał zamiar zaraz skręcać w lewo, co wciąż go nie tłumaczy z potrącenia człowieka, którego widział), przecież oni nie wyłączyli z ruchu prawego pasa, że musiał z niego uciekać choćby i w ostatniej chwili. Zablokowali jedynie możliwość zmiany pasa ruchu, co i tak było bez sensu, bo już na samym początku filmiku widać, ze kierowcy nic sobie z tego nie robią (czyt. świeże ślady rozjechanych pasów pomiędzy pasami ruchu). Ot, Rosja.
Pierwsze co powinien być ustawiony znak, że za X metrów są prace drogowe i będzie zwężka a potem dopiero powinno ustawiać pachołki. Co za barany jedne. A co do prędkości to na terenie niezabudowanym z pasem zieleni można dość szybko jechać więc nie czepiałbym się tutaj prędkości pojazdów tylko brak wiedzy pracowników.