"Podobno" Kubuś Puchatek chciał wydymać Prosiaczka.
Jeśli typ oberwał kilkoma gramami ołowiu, to nie za to, że przyniósł teściowej do roboty sałatkę grecką. Nawet w "demokratycznej" Brazylii, Meksyku czy innej Rumunii (a nawet u nas! zdziwieni???) wpie**ol kijem wiąże się z tym, że nie ma nic za darmo.
Widocznie "zapracował" na taką nagrodę.
W 7sekundzie widać narożnik ekranu i jest 4:06 na wygaszaczu (system wyświetlania 12-to godzinny).
Jeżeli chciał wyjść 15 przed, to poszedł co najmniej 16 minut przed 4-tą, czyli w chwili strzelania negocjacje trwały już co najmniej 22 minuty.
(oczywiście przy założeniu, że to nie fejk )