Nie rozumiem po co izolować bekon żelatynowym kondonem od reszty. W zasadzie to jedyny mankament tego sushi, ale gdybym to zjadł to raczej nie maiłbym ochoty r*chać tej pani.
Mam takie pytanie do kobiet tutaj, czy wy jak też tak sobie pojecie tak, że odchodzi ochota na wszytko, człowiek kładzie się na kanapie gładzi się po brzuszku i wpada w błogi nastrój, to czy macie wtedy ochotę na sex ?? Czy raczej wolicie sobie poleżeć, a jeżeli macie ochotę, to czy na takiej zasadzie, że całą robotę odwala partner.
Nie zeby miec rada w oczach, ale ta zydowka na filmie bedzie niezle spasiona po tym - nie pytac skad wiem ze zydowka (nie nie rodzina, ani zaden poch*jek lub cos, instynkt ktory wpoił sie w polakach od XVw.)