Patrząc po ogólnym opanowaniu pasażerów, to dla nich nie pierwszy taki rejs

Dobrze że są jeszcze ludzie którzy uczą takich śmieci pokory np łamiąc im nóżki rączki przy okazji nosek i jeszczecze parę zeczy by się znalazło

Fajnie jest żyć w "zaściankowej" i nieubogaconej kulturowo Polsce gdzie w komunikacji miejskiej możesz dosłownie spać i nikt cię palcem nie dotknie (no, może poza kanarem )

rozumna istota wiedzac ze zyje w takim kraju - nie trzymala by wartosciowych rzeczy w kieszeni/plecaku/torebce... a ci nadal sie nie nauczyli

Proszę się nie stresować, dopiero się uczymy. Za 10 lat odjebiemy was wszystkich bez zadawania zbędnych pytań.

To jest właśnie poczucie bezkarności, coś jak w polskiej polityce.

k***a, ja się wcale nie dziwię brazylijskiej policji, że strzelają takim z przyłożenia w mordę na ulicy jak by nigdy nic....
Jak te k***y bez honoru w biały dzień napadają na starców , kobiety i dzieci ! Ha tfu !

j***ne brudasy

Fajnie jest żyć w "zaściankowej" i nieubogaconej kulturowo Polsce gdzie w komunikacji miejskiej możesz dosłownie spać i nikt cię palcem nie dotknie (no, może poza kanarem )

Widzę kolega ma aparycję i zapach żula, tylko takich faktycznie nikt nie dotknie.

Ktoś śpi → jeleń którego należy okraść. Ktoś nie ma naszywki tego samego klubu piłki pedalskiej → w ryja!

Jadąc autobusem wieczorem boję się właśnie naszych kochanych rodaków. Gdzieś z rok temu mnie trzech cwe*i popchnęło tak że walnęłam o coś łokciem i biodrem, a scenek że się przyczepiają i gadają głupoty jest więcej.

Widzę kolega ma aparycję i zapach żula, tylko takich faktycznie nikt nie dotknie.
Ktoś śpi → jeleń którego należy okraść. Ktoś nie ma naszywki tego samego klubu piłki pedalskiej → w ryja!
Jadąc autobusem wieczorem boję się właśnie naszych kochanych rodaków. Gdzieś z rok temu mnie trzech cwe*i popchnęło tak że walnęłam o coś łokciem i biodrem, a scenek że się przyczepiają i gadają głupoty jest więcej.

Cóż, ja za czasów studenckich dużo jeździłem zbiorkomem i takie sytuacje zdarzały się sporadycznie - różnica doświadczeń, bywa.

Cóż, ja za czasów studenckich dużo jeździłem zbiorkomem i takie sytuacje zdarzały się sporadycznie - różnica doświadczeń, bywa.

Zbiorkom to w Rosji chyba?

Wiekszosc i tak 30 nie dozyje bo ich inna dzielnica odstrzeli.

Zbiorkom to w Rosji chyba?

A cholera wie, nigdy u Moskali nie byłem. Natomiast w tym przypadku chodziło mi o tą "definicję": https://www.miejski.pl/slowo-zbiorkom

Ale bym gnojkom kosę zasadził... Ech...