No tak murzyn... to wszystko wyjaśnia.

Co oni mają k***a z tymi kratami. Jak tylko jeden z drugim zobaczy jakieś pręty czy siatkę to od razu bierze się za przecinanie i chce uciekać. To chyba genetyczne.

ale bhp na najwyzszym poziomie kask , gogle , tylko głupoty swojej nie przewidział

no ładnie, ogólnie miał szczęście że zadziałał hamulec, no a poza tym chyba każdy to chociaż trochę popracował piłą (nawet bez szkolenia) wie że wierzchołek, końcówka prowadnicy nie wybacza pewnych zachowań.

Tak blisko...

A szkoda, bylo by jednego murzyna mniej.

chyba fryzure też tą piłą układał

Taka ciekawostka. Pily spalinowe maja hamulec dzialajacy na zasadzie sily bezwladnosci. Jesli dojdzie do nadlego poderwania pilarki, np. jesli dotknie sie czegos koncem prowadnicy, to hamulec zadziala automatycznie...cos na zasadzie pasow bezpieczenstwa w samochodach. I zeby mnie ktos teraz nie zjechal, bo na filmiku widac przeciez krew Hamulec w pilarkach zatrzymuje TYLKO lancuch ale nie zatrzymuje calej pilarki

http://www.oregon.pl/content/38-co-to-jest-odbicie

czego on się spodziewał

W sumie dobra przestroga na przyszłość

Tak ułożył rękę, że ten hamulec był już bardzo bliski nie zadziałania

po jego fryzurze wnioskuję ze to nie pierwszy raz:D

Faktycznie o mały włos... Jakby go ten upadający konar przygniótł to byłoby hardkorowo.