Jakiś poj***ny ten plac. Strzałka nakazującą skręt w prawo, kieruje prosto na pachołki. Pojedziesz prosto, to pojedziesz pod zakaz. Skręcisz zbyt późno, to zahaczysz o trawnik a później wyskoczy ci latarnia.
Kilka razy widziałem jak kasztany, które wyj***ły wszystkie pachołki na parkowaniu przodem wyjeżdżali na miasto, a ktoś komu zdechło auto bo dostał truposza od razu oblewał... koperta robi swoje.
No dobra, jeżeli ktoś jest w stanie odj***ć takie coś, to nie powinien mieć możliwości ponownego podejścia do egzaminu, jeżeli raz takie coś zrobił to może i drugi raz, kwestia czasu.
Całkowity brak panowania nad pojazdem, taka osoba nigdy nie będzie w stanie dobrze jezdzic.