Materiał własny, nagrany 4 lata temu podczas moich początków w downhill'u. Spotkanie z pniem zaowocowało kilkoma obtarciami i rozcięciami (fotki gdzieś są, jednak obrażenia były tak niewielkie, że nie warto nawet wrzucać )
Dla jeszcze mniej cierpliwych dodam że pie**olnęcie następuje w 0:04. Filmik trochę przydługawy, a jak ktoś nie ma czasu to proszę bardzo, nie dziękujcie.