Nigdy nie zapomnę swojego pierwszego razu. Nie powodziło mi się w życiu, więc zrobiłem to za pieniądze. Wydałem tylko 20zł, bo tata mocno spuścił z ceny.
Wyj***liście do sucharów dobry kawał "Pierwszy samochód" od Slonievsky który był wcześniej a tutaj coś w tym samym stylu tylko słabsze jakoś sobie radzi...
Primo to nie mieszkanie tylko dom z działką.
Secundo to ja jadam obiady a nie obiadki.
Tertio to mamusia mieszka 3000 km dalej na szczęście.
Od 16 roku życia utrzymuję sam siebie i obecnie moją rodzinę. To mniej więcej czas kiedy Ty dostawałaś na komunię swój rowerek. Za własne pieniądze i poniekąd własną pracą ten dom zbudowałem.
A tak na marginesie to przypie**alasz się bo co?
Realna średnia krajowa to jakieś 1700 netto. To nie żałosne?
Może jak pójdziesz do pracy i przestaniesz liczyć, że Cię jakiś facet będzie utrzymywał to zrozumiesz o czym napisałem.
A ja wyczuwam idiote, który myśli że tylko gdzieś tam można pieniądze zarabiać.
W Anglii byłem kilkanaście razy. Trochę u znajomych a trochę z roboty w tranzycie.
Mieszkałem dłuższy czas w Hiszpanii ale już nie mieszkam.
Zazdrość zżera bo się okazało że po jakże prestiżowym gimnazjum firmy nie rzuciły się na twoje CV? Czy może jeszcze do tego gimnazjum uczeszczasz i chcesz być modny sypiac teksty o zmywaku?
Jak ciebie kogut za ch*ja po podwórku ciągnął to ja pracowałem po 16-17 godzin na dobę.
Z resztą co ja ci będę tłumaczył. Wyjdziesz w świat to życie bardzo skutecznie zweryfikuje twoje aj aj co to nie ja.
A tymczasem żyj w swojej blogiej nieświadomości i uważaj mnie za co tam sobie chcesz.