Ja jak byłem w im wieku to całkiem inaczej się to robiło. Aż tak jestem stary?
Co kraj to obyczaj.
Dziwić się ,że tyle małp rodzi się w tej Afryce skoro jak widać od małego mają zakodowane zabawy dla dorosłych.A potem narzekają ,że mają biedę w rodzinie skoro tyle ich tam się rodzi,wypływają pontonem bądź ciężarówką docierają do szwabki Merkel lub UK gdzie opiekuńczy zachód zatroszczy się o nich i podziękuję im,że rozmnażają się jak króliki.