Madrosc na murze... pie**olic ksiegi, wytnijcie ten kawalek muru i nazwijcie go eposem narodowym... ktos byl na tyle inteligentny, i zrozumial ze kiedys zgnije, bravo. Jutro ide ze "sprejem" na miasto i zaczne pisac: Smacznego, wszyscy cos jemy. Ciekawe czy moje przeslanie trafi na sadola/kwejka/serjka/joemonstera/komixxy/google.pl/nasa.gov.com/cia.gov.com/bialydomzmurzynem.ameryka.eu