Znając życie telefonik w łapie był, ustawiał objazd w nawigacji, albo wyjmował coś z lodówki. Spać nie spał, bo jechał równo w pasie i w ostatniej chwili świadomie odbił.
Dwie cioty stukneły sie na srodku drogi i sobie stoją myśląc że są zupełnie bezpieczni zamiast zjechać w bezpieczne miejsce i jeszcze trójkąt 3 metry od samochodu.