małe dzieci jednak mają niesamowite zdolności do autodestrukcji. no kurde za każdym razem pchają się tam gdzie jest największa szansa na zgon

Widziałem w skejtparku jak rower dobija do takiego dziecka:p

małe dzieci jednak mają niesamowite zdolności do autodestrukcji. no kurde za każdym razem pchają się tam gdzie jest największa szansa na zgon

jak mi rodzice opowiadali ile razy mało nie zginełem, to zacząłem w totka grać

Zwolnione tempo zepsuło całą akcję.

jakby mu wyk***ił to by było wyk***iście...

Piwa nie będzie za pedała w spodenkach w kratkę.

Heh przypomniało mi się jak dzieckiem będąc jebnąłem w samochód jadący tak z 60km/h. Wbiegłem bezmyślnie na przejście i przypie**oliłem kolanem zboku w drzwi, zero obrażeń tylko traumę miałem tak z pół roku.

poj***ni rodzice przyprowadzają dzieci na skejtparki żeby sobie pozjeżdżały z rampy, no brawo k***a..

misiek0724
małe dzieci jednak mają niesamowite zdolności do autodestrukcji. no kurde za każdym razem pchają się tam gdzie jest największa szansa na zgon


ale jakoś mają też dziwnym zrządzeniem losu niesamoitego farta-więc trudno to nazwać autodestrukcją-pojęcie jak widać Tobie średnio znane

k***a dlaczego ?? szkoda "harda"

misiek0724
małe dzieci jednak mają niesamowite zdolności do autodestrukcji. no kurde za każdym razem pchają się tam gdzie jest największa szansa na zgon


ale jakoś mają też dziwnym zrządzeniem losu niesamoitego farta-więc trudno to nazwać autodestrukcją-pojęcie jak widać Tobie średnio znane

Kącik semazjologa nam się robi;]

3-6tka nad dzieciakiem, jednak przy pokonywaniu przeszkód triki wyglądają efektowniej. A dzieciakowi raczej nic wielkiego by się i tak nie stało. Tego typu wypadki bywają notoryczne na niektórych skateparkach i nigdy nie słyszałem o "zgonie" w wyniku takiej sytuacji.

"małe dzieci jednak mają niesamowite zdolności do autodestrukcji. no kurde za każdym razem pchają się tam gdzie jest największa szansa na zgon"

no np na próg