@vladislav: Wiesz, czym się różni kibel od kuchni?
Nie? Zajebisty syf musisz mieć w domu.

@isitsaturday: Możesz mi proszę wyjaśnić twoją pokrętną logikę w bardziej przystępny sposób?

Kiedyś się wk***ią i zjedza teletubisie . ;(

@isitsaturday: Możesz mi proszę wyjaśnić twoją pokrętną logikę w bardziej przystępny sposób?

Po prostu mi się stary suchar przypomniał po przeczytaniu tego:

Ot ,taki dowcip sklecony na kiblu.
[...]
- Mamo, co dziś na obiad?

Nie da się tego "opowiedzieć" na forum, jedynie podczas rozmowy, ponieważ wymaga reakcji drugiej osoby. Nie czekałem więc na Twoją odpowiedź i wrzuciłem resztę żartu. Dodatkowe pytanie "Nie?" zastępuje tu Twoją reakcję na pierwszą część.

-Mamo, co dziś na obiad?
-Gówno z truskawkami synku
-łeee, znowu truskawki...

Pacjent zakładu psychiatrycznego obserwuje pracę ogrodnika przy niewielkim polu truskawek. W końcu go pyta:
- Co robisz?
- Nawożę pole.
- Ale że co?
- Nawóz rozrzucam.
- Czyli?
- No k***a! Truskawki gównem posypuję!
- Wie pan, ja posypuję cukrem, no ale ja jestem poj***ny.

Nażarci jesteście?

- Wiesz czym się różni krowa od kobiety?
- Nie
- To się nie pomyl.

Jak już tak wszyscy żartami sypią, to i ja się przyłącze

Przybiega mały murzyn do matki i woła :
-Mamo, mamo kupę !
-To idź do kuchni i sobie ukrój.

Ot ,taki dowcip sklecony na kiblu.

I niech tam zostanie

Smieszne jak ludobojstwo Polakow na Wolyniu, albo ten dzieciak z Birmingham zaglodzony i zakatowany przez wlasna matke.

Pierwszy temat.

Pierwszy i strasznie ch*jowy.

Mogłeś napisać: Czarne dziecko pyta białą mamę, byłoby śmieszniejsze

Hahahah jak wymyślony na kiblu to musiał być o nygusach