A żeby tak śmiecia odratowali i wj***li do jakiegoś więzienia gdzie by go tak zaorali że by dalej myślał o samobójstwie ale nie miał by szans by to zrobić.
to jest słowo ze słownika mentalnego gimbo-ateisty? ostatnio wiele osób zaczęło go używać jak na komendę. jak k***a dzieci w podstawówce.
pewnie jakieś limity musisz wyrobić, skoro wpie**alasz coś takiego pod filmem o dźganiu nożem. kto ci je nakłada? kulawe ego, czy jakiś oficer prowadzący?
Znaleźli się obrońcy kobiety. Niestety, ale w większości przypadków jest tak, że baba faceta niszczy psychicznie latami, później on wybucha i robi sobie, lub jej coś - a jak zrobi jej, to później też sobie.
Tak czy owak, po co ich ratować? By później do końca życia ich leczyć/utrzymywać w pierdlu?