Teoretycznie jest stabilny. Ale jak to się mówi, to zależy. Problemem są rozmiary. Skuter łatwiej wytrącić z toru jazdy, bo raz, że jedzie wolniej, a dwa, mniejsze koła, równa się słabszy efekt żyroskopu. Już nie mówiąc o tym, że to pasażer się wygłupia, więc kierowca tak naprawdę nie wie co za chwilę się stanie i na jakie zachowanie skutera będzie musial się przygotować
Po pierwsze, to autorowi murzyńska pała w dupę, bo nie motór, tylko motocykl
Po drugie, to nie przypomina motocykla, tylko kibel.
I jeszcze pytanie do eksperta: czy sprężystość asfaltu zamortyzowała upadek?
haha tak to się jeździło na rowerze z kumplem mając 10 lat, odwalało się różne wygibasy i ani razu z takiej pozycji się nie wypie**oliłem. Mogę zrozumieć mniejsze kółka, większą prędkość, ale to zawsze k***a baby muszą odpie**olić coś, co teoretycznie ciężko zj***ć