c**a taka odważna bo pewnie za nią stało 30 kolegów
Na to też jest metoda, jednak trzeba być odpowiednio szybkim i nie zawahać się ani milisekundy...
Łapiesz za łeb, wbijasz kciuki w oczodoły, tak żeby gałki oczne trysnęły dookoła, następnie trzymając za kudły ,robisz ze szmaty tarczę jak i zarówno straszaka dla pozostałych, że jak podejdą, to spotka ich to samo...
Tak, wiem, popuściłem trochę wodze fantazji, ale w sytuacji krytycznej, dwa razy bym się nie zastanawiał...
Ale mnie wk***iają takie akcje.. bym szmacie zaj***ł z listwy to by saltem z tych trybun poleciała. j***na patusiara. Nienawidzę bab chłopczyc. W ogóle k***a patologii nie lubię. Można się np. ponapie**alać z kimś solo ale już nie dziś no wiadomo, że zaraz się koledzy włączają z partyzanta. Dwa razy już tak wyłapałem w życiu. k***y cwaniaczki pie**olone. Jeden sapacz bo z kolegami a jak powiesz takiemu " To k***o choć!" To lecą z ziomalami i co możesz zarobić? Jeszcze jak jakieś leszcze na strzała to ch*j, poradzisz sobie ale jak jacyś ogarnięci to pierwszego walisz na piźdźisko, może drugiego jak coś potrafisz i wpie**ol od reszty. Ogólnie to "plepiej unikać niepotrzebnych wałek". Elo! Bo się rozpisalem nie na temat w ogóle..
c**a taka odważna bo pewnie za nią stało 30 kolegów
c**a taka odważna bo pewnie za nią stało 30 kolegów