nieważne co zrobił złego właściciel tego samochodu komuś innemu. Ktoś kto mu podpalił samochód jest kretynem albo koleś podpadł jakiejś naprawdę niebezpiecznej grupie.
Jeżeli to porachunku pracowdawca - pracownik, sąsiad - sąsiad, mąż - kochanek bądź kochanka, to Ci ludzie są ogromnymi idiotami i głupkami. Noi co teraz ?
Ten kto wyrządzisz krzywdę i w zamian dostał odwet w świetle prawa jest już poszkodowanym. Czyli wcześniejsza ofiara działająca w afekcie staje się oprawcą. I traci podwójnie.
Zamiast biegać, wyzywać, bić lub podpalać trzeba rozegrać to taktycznie tak, aby prawem kogoś udupić i zyskać podwójnie.
Dureń z właściciela audi. Ma zobowiązania wobec ludzi, nie wywiązuje się znając konsekwencje i jeszcze z nich i z siebie durnia robi idąc z tym na policje. Na ich miejscu spaliłbym mu dom.
tam wyżej ktoś się bulwersował jak można podpalić komuś samochód,
no i ma racje, podpalenie komuś auta to straszne sk***ysyństwo, ale na szczęście audi to nie samochód