żadne srogo! powinny wziąć przewód acetylenowy, taki zbrojony kawał gumy. jak się przypie**oli raz, to człowiek tydzień nie może niczego dotknąć. Deską to chyba go pasowali na gangausa.
A może to kanibale? Z wikipedii można wyczytać o niejakim Albercie Fishu, że:
"Po powrocie do Nowego Jorku ukradł dwóch chłopców, jednego 7 letniego, drugiego 11, zabrał ich do domu, rozebrał do naga, zawiązał w szafie, a następnie spalił wszystko, co mieli na sobie. Kilka razy każdego dnia i nocy bił ich - torturował - aby ich mięso było dobre i delikatne. Najpierw zabił 11-letniego chłopca, bo miał najgrubszy tyłek i oczywiście najwięcej mięsa."