Siemanko, ot na taki filmik natrafiłem dziś w sieci.
Subaru Justy z silnikiem 1.0 i napędem 4x4. Silnik o tej pojemności dostarcza tej bestii zawrotne 50 koni mechanicznych, jednak jak widać do zabawy wystarcza. Jak właściciel przerobił AWD na RWD? Bardzo prosto. Zostały po prostu wyjęte przednie pół osie. Cena takiego malca to około 3 tysięcy zł, a można sobie sprawić naprawdę fajną zabawkę (sam się do takiej przymierzam).
Utwór: Skrux & Felxprod ft. Complexion - Find You (Clark Kent Remix)
Brak piwa za wieśniacką naklejkę "lubię zapie**alać" na lusterku. Oraz za drift na rondzie w środku miasta. k***a jak ktoś ma taką pasję to niech wariuje na torze do tego przystosowanym a nie k***a w terenie zabudowanym. ch*j, że niby pusto i nic nie jedzie, ale wyskoczy mu ktoś lub ktoś wyjedzie, a ten nie zauważy, bo będzie odpie**alał popisy na jezdni.
To tak k***a, jakbym kochał skakać na bungee, i zamiast robić to w miejscach do tego przystosowanych, skakał sobie na linie z balkonu bloku z szóstego piętra.
pozdro za frajerskie podejście! Ktoś wyskoczy na pustym rondzie, jak dla mnie jesteś typem takiego goscia co nigdy się nie zabiera na jakieś grubsze misje bo pęka
Aż łezka się w oku zakręciła. Lata temu jeździłem takim cackiem. Co do napędu to w tym przypadku główny napęd jest na przednią oś, a napęd na tył jest dołączany przyciskiem w dźwigni zmiany biegów /który można zauważyć w 31s filmu/.
@mlrahim - Subaru i nawet mniejsze robiło (w Europie było jeszcze Vivio, a na Japonię wszelkie Rexy, R1, R2).
Mieszkam w górach - w rodzinie mieliśmy dokładnie takie Justy (najpierw 1.0, potem 1.2 ) - to naprawdę daje rade w trudnych warunkach śniegowych. Idzie jak czołg. Napęd na przód, a po naciśnięciu przycisku na dźwigni zmiany biegów (widać na filmiku) - stały na 4 buty. Spory prześwit, niska masa - to auto ma znakomite własności trakcyjne i "terenowe"
Teraz Mama ma Justy II generacji (to na bazie Swifta), ja wolnossącą Imprezę, ale to Justy (uczyłem się na nim jeździć ^^) wspominam z rozrzewnieniem. Na śniegu, z 4WD nawet bez mocy można bokiem rzucić
Ciekawe ile taki silnik wytrzyma przy takiej jeździe. Jeszcze na mokrym może tak w p*zdę nie dostanie, ale za suchym wiele km by tak nie przejechał. Fakt faktem, że chyba taniej driftować sie nie da hehe
Miałem takie Justy, z tym że 1.2 75 koni. Może i podłogi nie było ale sprzęt nie do zajechania. W silniku był przepał od diesla, każda fajka inna, zamiast filtra powietrza gąbka z materaca i jeździł na gazie cały czas bo pompa paliwa była zatarta. Żadne ku*wa miasto po powodzi czy sztormie nie przetrwało tyle, co przetrwało te Subaru.