LINKKolejne "Idziemy po was". Gdy pojawia się problem? Rząd zmienia prawo. Ale po co?!
Co awantura, to premier Donald Tusk lub któryś z ministrów zwołuje konferencję i krzyczy: "musimy zmienić przepisy". To stało się ulubioną zagrywką ministra Bartłomieja Sienkiewicz. Prawnicy łapią się za głowę i podpowiadają, że zamiast wygłaszania populistycznych haseł, wreszcie zacząć coś robić. Kompleksowo, nie doraźnie.
Podobnych akcji, jak tak po niedzielnych wydarzeniach na plaży w Gdyni, mieliśmy za rządów Platformy Obywatelskiej już kilkanaście. Nie są niczym zaskakującym, bo to styl rządów tej ekipy. Chociaż rządzi od sześciu lat, to nadal wygląda na dziecko zagubione we mgle. Minister Bartłomiej Sienkiewicz bije jednak wszelkie rekordy w groteskowych hasłach. Ze słynnego "idziemy po was" śmieją się już nawet publicyści, który o niechęć do rządzącej ekipy trudno posądzać.
Istnieje kodeks karny, także przepisy dotyczące wykroczeń, istnieją setki ustaw regulujących jednoznacznie odpowiednie zachowania, a premier lub minister za każdym razem mają jeden pomysł: "zmienimy prawo". Znamienny był fragment wczorajszej konferencji Donalda Tuska, gdy poważnym, nie znoszącym sprzeciwu ogłosił: "teraz będziemy walczyli z przemocą pod każdą postacią". A wcześniej? Toż, to już nawet zabawne nie jest, tylko przerażające.
A teraz kilka przykładów z minionych lat. Przypominamy tylko te "najsłynniejsze"
Dopalacze
W związku z rozprzestrzenianiem się sklepów z dopalaczami w Polsce urzędnicy nowelizowali ustawę o przeciwdziałaniu narkomanii. Dopalacze uznane zostały jako środki zastępcze i ich sprzedaż miała być zakazana. Za sprawą Głównego Inspektora Sanitarnego 1400 sklepów sprzedających dopalacze zostało zamkniętych. Po długiej batalii okazało się, że było to niezgodnie z prawem. Właściciele sklepów z dopalaczami toczyli przed sądem walkę o odszkodowania od państwa.
Pedofile
Prawo o kastracji pedofilów miało wejść w życie już w 2008 r. Donald Tusk zapowiadał wtedy w mediach gwałtowne zmiany. Zmiany w prawie weszły do kodeksu dopiero dwa lata później i raczej bez większego echa. Jak do tej pory żaden pedofil nie został poddany przymusowemu leczeniu.
Rasistowskie ataki w Białymstoku
Po tym jak skinheadzi podpalili drzwi mieszkania obywatela Indii minister Sienkiewicz zapowiedział, że uruchomi wszystkie możliwe państwowe zasoby, by walczyć z atakami na podłożu rasowym. Zostało zmienione prawo i powstały nowe stanowiska pracy. Wtedy właśnie powiedział "Idziemy po was'. Nie doszedł do dziś, choć minęły miesiące.
Afera hazardowa zamieciona pod dywan
Aferę hazardową pamiętają wszyscy, ale ile po skandalu w Platformie Obywatelskiej miało być zmian. Ustawę, którą napisano na chybcika, krytykowano zanim weszła w życie. A kasyna istnieją, salony gier także, w internecie nadal można grać bez najmniejszego problemu. I po co było to prężenie muskułów. Problem hazardu zniknął? Wystarczy porozmawiać z terapeutami od uzależnień.
Amber Gold
No i, na koniec, temat bezpośrednio dotyczący rodziny Tusków. Amber Gold. Ludzie byli oszukiwani, setki tysięcy osób traciły oszczędności, a prokuratura umarzała sprawy. Dopiero, gdy skandal nagłośniły media, winni (nie wszyscy) trafili do aresztu, postawiono im zarzuty i zarekwirowano majątek. Według tych samych przepisów obowiązujących przed aferą!
Niestety, należy spodziewać się, że przy kolejnej awanturze, odpowiedzialny za policję i porządek publiczny minister Sienkiewicz, znowu, zamiast coś zacząć pracować, będzie rywalizował z dziadkiem na literackie popisy.