Ogólnie to przykre widok do czego doprowadza nas wódka. Mój brat miał tak samo latami próbowaliśmy go z tego wyciągnąć. Chwilę dobrze i powroty do picia. Przemoczone kołdry i prześcieradła zarzygane pokoje posrane gacie. k***a to straszne. I pomyśleć że jedyne co to uratowało od picia. To zabicie się naj***nym popełniając samobójstwo w lesie przy jakiś 150/200 km/h straszne ale mam nadzieję że są ludzie którym się udało z tego wyjść.
Śmiesznie to wygląda, w praktyce straszne. Niewielu zawraca za tym punktem.
ch*j mu w oko. jakby był silny, to by tyle nie pił. młody jest, do pracy widać, że sprawny, ale wola walić w rurę.
wiadomo, każdy czasami może pie**olnąć kielicha, czy piwo, ale jak walisz codziennie i nie chcesz przestać, to darwin się kłania.
niech zdycha