A w Indiach te debile nogi podkładają
Zastanawia mnie po co w takim przypadku zatrzymywał się pociąg. Nic to przecież nie zmieni, zgłosić i tyle. Chyba że takie procedury.
Mam znajomego maszyniste więc się wypowiem
Musi się zatrzymać, jest wzywana cała ekipa ratunkowa (pogotowie, straż policja) dodatkowo obowiązkowe badanie maszynisty czy mie jest pod wpływem jakiejś substancji odurzającej, oraz obowiązkowo wizyta prokuratora (a że im się nie spieszy, to często linia jest wyłączona z użytku parę godzin)
Średnio maszynistom raz w roku trafia się jeden samobój więc idealna praco dla przeciętnego sadola albo człowieka o naprawdę wytrzymałej psychice.
Mam znajomego maszyniste więc się wypowiem
Musi się zatrzymać, jest wzywana cała ekipa ratunkowa (pogotowie, straż policja) dodatkowo obowiązkowe badanie maszynisty czy mie jest pod wpływem jakiejś substancji odurzającej, oraz obowiązkowo wizyta prokuratora (a że im się nie spieszy, to często linia jest wyłączona z użytku parę godzin)
Średnio maszynistom raz w roku trafia się jeden samobój więc idealna praco dla przeciętnego sadola albo człowieka o naprawdę wytrzymałej psychice.
Do widzenia okrutny świecie
Jedziesz , widzisz i wdrażasz hamowanie nagłe. Potem dość głośny huk -nie da się nie usłyszeć i nie ,,poczuć". Radiotelefon i nadajesz do dyżurnego -wypadek z udziałem osoby postronnej , podajesz kilometraż lub jakiś charakterystyczny punkt. Na miejsce musi iść kierownik pociągu , ja nie , ktoś musi dozorować lokomotywę ( dobrze ,jak jest pomocnik ). I czekasz na przyjazd niebieskich świateł. Badanie na zawartość alkoholu , nie raz prorok może zażądać badania na prochy. Dobrze jak jakiś ogarnięty kolo z dochodzeniówki lub dyżurant z jednostki policji na miejscu krótko cię przesłucha. W wozach flagowej spółki są kamery na czołach także później są analizy i ewenti dla proroka można filmik wysłać ( na pisemny wniosek ). Możesz oczywiście odmówić dalszej jazdy ( no raczej ) i skorzystać z opieki ,,psychola" ale to później. Także zazwyczaj jakieś 3-4 godziny szlak zamknięty. Jaja to są jak nie ma chętnych do stwierdzenia ewidentnego zgonu a też się tak zdarza. Nawet jak przyjadą przedstawiciele jakiegoś zakładu pogrzebowego to nic nie wezmą do wora ze sobą bez kwita i wtedy jest wesoło. Także ten...