Z cyklu Sosnowiec stories (nad tym miastem musi wisieć jakaś klątwa )
Jak co roku, na Uniwersytecie Śląskim organizowane są dni "kultury" arabskiej. W tym roku jest to już chyba 6-ta edycja. Jako że przyszło mi studiować na dramatycznie sfeminizowanym, nafaszerowanym ideologią gender i über-tolerancyjnym wydziale neofilologii, jestem zmuszony patrzeć na takie rzeczy . Dodam jeszcze, iż gej wykładowca to tutaj norma... Ale wracając do tematu, niepokoi mnie fakt, że gdyby został zorganizowany powiedzmy "dzień polskości" poświęcony historii i kulturze Polski, gdzie można by było odsłuchać patriotyczne pieśni, czy przypomnieć o niektórych bohaterskich dokonaniach polskich żołnierzy, to w mniemaniu ludzi organizujących dni arabskie było by to haniebne propagowanie nacjonalizmu, a dla genderowo-progresywnych studentów powód do wstydu, czy Bóg wie czego by tam jeszcze nie wymyślili. Natomiast czczenie obcej kultury jest czymś całkowicie normalnym. Ze tak zacytuję:
"Cudze chwalicie,
Swego nie znacie,
Sami nie wiecie,
Co posiadacie."
Po pierwsze Śląsk nie przyznaje się do sosnowca a po dwa to "Polak nigdy nie opanuje perfekcyjnie języka arabskiego" a na ch*j jasny mamy mówić w ich języku ?? i jeszcze jedno "kobiecie nie można nakazać niczego" ?? to ana w dupie była chyba i gówno widziała a kulturę zachodu zna z książek kupionych u ciapatego na bazarku.
czego się dziwicie? To wydział filologiczny UŚ w sosnowcu = same zjeby z pewnymi wyjątkami. Szkoda, że o tym gównie nie wiedziałem wcześniej (zerwałem całkowicie kontakt z sosnowcem po skończeniu studiów)...
Ło k***a, tępota tych ludzi mnie zadziwia
Przyszłość narodu, jako jedyny świadomy uczeń na tym wydziale, powinieneś w imię dobra naszego państwa rozpie**olić to wszystko w p*zdu.
"niepokoi mnie fakt, że gdyby został zorganizowany powiedzmy "dzień polskości" poświęcony historii i kulturze Polski, gdzie można by było odsłuchać patriotyczne pieśni, czy przypomnieć o niektórych bohaterskich dokonaniach polskich żołnierzy, to w mniemaniu ludzi organizujących dni arabskie było by to haniebne propagowanie nacjonalizmu, a dla genderowo-progresywnych studentów powód do wstydu, czy Bóg wie czego by tam jeszcze nie wymyślili. Natomiast czczenie obcej kultury jest czymś całkowicie normalnym. Ze tak zacytuję:"
to może zabierz się za organizację i pokaż jaka w nas siła a nie GDYBASZ, ale pewnie siedzenie cały dzień przed kompem jest lepsze
lubię tę sukę, która mówi o przyprawach - będzie fajnie skrzeczała, jak ją chłopak ahmed przyprawi kwasem za niewierność - czytaj - kupno kanapki u faceta w fast foodzie...
nie zamykam się na inne kultury, ale jak można być takim debilem, jak..? sobieski, wracaj k***a z hordą zombie i apokalipsą!!!