18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Dlaczego obchodzę Boże Narodzenie skoro jestem ateistą?

misiekwp • 2013-12-21, 18:35

Ork.Fajny

2013-12-21, 18:58
W roku 1870 Rząd USA nie "zatwierdził święta" a jedynie ustanowił je narodowym świętem... To jest bardzo duża różnica.
A reszta to klasyczny gimboteizm w taktyce "powiem że nie mam nic przeciwko im, ale co mi szkodzi im dopie**olić"

sa...........os

2013-12-21, 19:42
Wigilia ma korzenie w pogaństwie, co wiadomo nie od dziś. A co do świętowania Bożego Narodzenia przez ateistów, to nigdy nie rozumiałem w czym problem. Dla wielu ludzi święta to po prostu tradycja i okazja do spędzenia czasu z rodziną. Wielu pewnie pamięta fajny klimat z dzieciństwa, a i na starość im się udziela - chcą by ich dzieciaki też tego doświadczyły, nawet jeśli sami wierzący nie są. Przecie nie każdy ateista to fajter, co dostaje wysypki od opłatka, a na widok krzyża odruchowo spluwa flegmą. Sam nie miałbym nic przeciwko chrześcijaństwu, gdyby w obecnej formie oferowało jakąkolwiek duchowość, wartości czy mądrość, a nie było tylko przykrywką dla interesów kleru i usprawiedliwieniem dla nienawistnych, małych i słabych człowieczków. Mi się tam święta głównie kojarzą ze wspominaniem bliskich których już nie ma, z cierpieniem bezdomnych i samotnych, ze skaczącym współczynnikiem samobójstw, et cetera. Ale o tym się w TV nie mówi, bo to nie komercyjne i nie można na tym zarobić, więc problemu nie ma. Merrrry christmas!

Blezzer

2013-12-22, 21:04
Ja wam powiem czemu jako osoba niewierząca w katolickie i ogólnochrześijańskie dogmaty obchodzę Wigilię i Boże Narodzenie. Niekoniecznie dla tego, że jest to zlepek świąt dotyczących przesilenia zimowego (choć to też). Obchodzę je ze względu na to, ze szanuję tradycję swoich przodków. Ze względu na szacunek do rodziców, dziadków, reszty rodziny itd. Nie rozumiem tylko niektórych ludzi, którzy najchętniej by powysadzali kościoły, katoli do gazu, a święta zbojkotowali. Nikt nikomu nie narzuca religii chrześcijańskiej i każdy ma wolny wybór. Czemu jednak nikt z was (założę się, ze tak jest) nie powie tego co wypisujecie tu w necie swoim rodzicom, czy dziadkom w twarz? Obchodzenie tradycyjnych świąt, a wiara w Boga to dwie różne rzeczy, które czasem się łączą, a czasem dzielą. Nie ma jednej wygodnej prawdy. Każdy kto bezkrytycznie potwierdza lub neguje religie i bóstwa jest kretynem i ignorantem. Myślenie w systemie 0-1 zostawmy komputerom. My bądźmy bardziej rozsądni. Wesołych świąt i j***ć lewaków bez własnej tożsamości kulturowej (i zapewne moralnej).