18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Dlaczego muzyka jest coraz smutniejsza?

SoLUffka • 2023-11-05, 12:30
Z niedawnych badań wynika, że muzyka popularna jest coraz smutniejsza. Analizie poddano setki tysięcy utworów z topowych list przebojów. Narastający smutek i gniew w piosenkach na przestrzeni lat zauważalny jest nie tylko w warstwie tekstowej, ale też muzycznej.


Folur

2023-11-05, 20:47
coraz smutniejsze czasy to i coraz smutniejsza muzyka...czego nie rozumiesz?

łopatolog

2023-11-06, 21:06
Deprawacja społeczeństwa, szczególnie młodzieży, chore ideologie i wmawianie, że zaburzenia psychiczne są ok, próby rozwiązywania wyimaginowanych problemów... można wymieniać długo. Wielu młodych ludzi ma teraz depresję z tego powodu toteż taka "muzyka" ma branie - w ten sposób ci nieszczęśnicy mogą próbować ściągnąć na siebie uwagę w mediach społecznościowych. Tak to widzę.

SkoPio1

2023-11-12, 16:16
Smutne jest to, że ktoś, zamiast napisać te 8 zdań na krzyż, nagrywa FILM.
Czyżby nie potrafił pisać?

Siriuz

2023-11-13, 00:04
Nie oglądam, ale odpisze. Cała kultura od początku lat '90 nastawiona jest na katastrofizm. Dużo lepiej to widać w Hollywood. Lata '80 to była ostatnia dekada afirmacji życia, chociaż już pojawiał się defetyzm. Filmy były jeszcze wypełnione nadzieją, przygodą i nowymi odkryciami. Zachęcały do sięgania po nieznane. Lata '90 to początek kina katastroficznego a jego rozkwit przypadł na pierwsze lata nowego milenium. Teraz mamy globalne ocipienie i srowidy. Po co to całe gówno socjotechniczne? Nie wiem, ale faktem jest że zastraszonymi ludźmi łatwiej jest sterować i łatwiej ich podporządkować.

skywalker75

2023-11-15, 16:35
Siriuz napisał/a:

Nie oglądam, ale odpisze. Cała kultura od początku lat '90 nastawiona jest na katastrofizm. Dużo lepiej to widać w Hollywood. Lata '80 to była ostatnia dekada afirmacji życia, chociaż już pojawiał się defetyzm. Filmy były jeszcze wypełnione nadzieją, przygodą i nowymi odkryciami. Zachęcały do sięgania po nieznane. Lata '90 to początek kina katastroficznego a jego rozkwit przypadł na pierwsze lata nowego milenium. Teraz mamy globalne ocipienie i srowidy. Po co to całe gówno socjotechniczne? Nie wiem, ale faktem jest że zastraszonymi ludźmi łatwiej jest sterować i łatwiej ich podporządkować.


Po pierwsze filmy katastroficzne to nisza kinematografii, po drugie jak najbardziej jest tam afirmacja życia bo zazwyczaj jest to zakończona sukcesem walka o przetrwanie . Obejrzyj sobie mechaniczną pomarańczę z 71 roku albo posłuchaj punka z lat 70 albo post punka z 80 ...faktycznie aż kipią optymizmem
:roll:
Cała ta teoria z dupy wzięta