Fizyk jądrowy (tak, zaczyna się ciekawie!), Phillip E. Mason za pomocą nagiego procesu myślowego rozprawia się z mitami feminizmu, kreacjonizmu i innego -izmu, niepopartego faktami, a jedynie słusznymi ideologiami.
Filmik dla znających język na poziomie średniego liceum. Przynajmniej póki co.
Science and Education FTW!
Transkrypcja dostępna na stronie autora (link w opisie filmu)
To o grach? Ok, powiem tyle - niech kobiety zaczną robić gry, serio, niech kobiety robią gry dla kobiet i będzie po sprawie. Mój bardzo dobry przyjaciel pracuje w jednej z firm produkujących gry [edit, wyciąłem nazwę] i kiedyś powiedział mi, że u nich to w zasadzie przy robieniu gry nie pracuje prawie żadna kobieta [bo jest kilka wyjątków potwierdzających regułę, ale to w stosunku 1:20 facetów]. Jedynie kwestie dialogowe, czasami jakieś elementy kulturowe, wystroju etc. Potem może przy promocji, tłumaczeniu, ale jeśli chodzi o pisanie kodu, to już sami faceci, scenariusz gry też o dziwo [mimo, że to humanistyczne bardziej] pisze facet, ale w [...] i tak pracuje więcej babek niż w innych ekipach na zachodzie, bo tam to zupełnie egzotycznie jest spotkać babkę, która RZECZYWIŚCIE zajmuje się robieniem tej gry od kuchni. Na tym to chyba polega, jak faceci robią gry i faceci 5x częściej w nie grają, to chyba logiczne, że będą robić gry dla siebie i pod siebie. Co to za pie**olenie o grach?
Feministki mogłyby założyć własną firmę, zatrudnić same kobiety do zespołu i zobaczyć czym im się cokolwiek uda, ale ja wiem, że nie. Zaraz pokłócą się o stanowiska, że jedna ma ładniejszy kolor obudowy PCta, a inna lepsze krzesło i w ogóle gdzie się podłącza to wszystko, jakieś kable, prądy. Przecież to byłby najlepszy w historii program reality show. Feministki są "mądre" tylko wtedy, kiedy we własnym gronie zaczynają szczekać o tym co inni mają robić, bo same nic nie umieją.
Za Thunderf00t'a zawsze piwo. Feminaziolki chciały chłopa zniszczyć (m.in. wyj***ć z roboty), ale sk***iel się nie dał. Polecam jego kanał na YT jak ktoś rozumie mowę Shakespeare'a
@up
Co nie przeszkodziło A.S. zebrać prawie pół miliona baksów na pie**olenie o szowinizmie w grach. Ekspertka k***a, co uważa że jakiekolwiek atrybuty kobiecości są złe Niech zajmie się szmata Hollywood i spróbuje pozbawić aktorek szpilek, sukienek, a najlepiej od razu cycków.
Feministki jak feministki - nic nie potrafią oprócz szczekania - ale nic mnie tak nie wk***ia jak rycerzyki, którzy walczą w imieniu feminazistek. Takich sk***ionych synów wieszałbym bez sądu.
Ja tam lubię feministki. To zawzięte szmaciary... powiedz takiej, że nie da rady wnieść lodówki po schodach to najpiew cię trochę pogryzie, ale potem się wk***i jeszcze bardziej i wciągnie ją choćby się miała zesrać, a ty chłopie masz wolne. Trochę pogryziony, ale w sumie szybciej do piwka usiądziesz.
Pozwolę sobie powiedzieć, że popełniłem pracę magisterską o grach i tak bardzo streszczając: Gry nie naruszają tak naszej osobowości, zachowania jakby tego chciała ta pani z filmiku. Ba - prawie w ogóle nie ma to wpływu. Może jedynie stymulować agresję u osób, które mają do tego predyspozycje...
Jednocześnie nie przypominam sobie, aby była gorsza literatura niż ta popełniona przez feministki, a następnie ta popełniona przez kobiety. Ja pierdziele... wystarczy, że pojawiło się słowo klucz, tj "Agresja" i już toczy się pianę z ust na myśl, jak to dzieci uczą się mordować
Grajcie w co chcecie o ile nie zapomnicie, że gdzieś tam w oddali istnieje "prawdziwe życie". Amen.
Odniosę się do samego tytułu filmiku. Dlaczego wg niektórych, a raczej licznych ludzi kreacjonizm to właśnie "izm"?
Zaczynając od tego, że wiara w religię to tak samo jak wiara w teorię ewolucji. Religia tłumaczy, że wszechświat został stworzony przez Boga, a teoria ewolucji, że stworzyła ją kropka mniejsza od protonu z energią całego wszechświata.
Nigdy nie dowiemy się czy jedni czy drudzy mieli rację. Z jednej strony szczątki przodków współczesnych małp itd, a z drugiej strony również geologiczne badania prowadzone w miejscu Sodomy i Gomory, gdzie odkryto idealnie czystą siarkę jak nigdzie na świecie. Tu i tu są pewne fakty, ale podwaliny wątpliwe są i będą więc mówić, że wiara w Boga to debilizm, a w ewolucję to fakt naukowy to paradoks. Nie zamierzam z nikim się tutaj przeciągać kto ma racje, bo koniec końców co my ludzie możemy o tym wiedzieć Ale... Odpie**olcie się k***a od ludzi wierzących.
Chrześcijaństwo to religia dobroci i miłości, a ewolucjonizm to religia nicości - wolno wszystko, życie jest bez celu, zabijasz i gwałcisz (bo zwierzęta tak robią) , potem umierasz i nie ponosisz konsekwencji. Z wiarą w drugą opcję świat wyglądał by nie co inaczej.
Jak feminizm zatruwa życie pokazał karykaturalnie J. Grzędowicz w "Panu Lodowego Ogrodu" gdzie jednym z dwóch głównych czarnych charakterów jest wojująca feminazistka, która niestety nie kończy na szczekaniu, a niszczy całe państwo swoją ideologią jakiegoś zbzikowanego komunizmu z feminizmem. Polecam dobra lektura
To nie feministki tylko faceci. Kto dopuscil zeby wszyscy mieli wiecej do powiedzenia niz faceci. p*zdeczki teraz sa a nie faceci, kobiety geje dzieci kazdy ma teraz wiekrze prawa niz normalny zdrowy facet. Taki to juz poj***ny los sami sobie zgotwalismy.