Delikatna kara, jak na tamtejsze rejony i całkiem nieźle to znosi. Wróci i znów mu berło wypucuje.
Szanowna Baronesso(liczę że jednak jesteś kobietą a nie stulejarzem) musisz jednakoż przyznać że kobieta zadająca ciosy bije jak by szatan kazał jej tańczyć! Losowość uderzeń i brak koordynacji wskazuje na zwykłą… furię. Mimo to miło się ogląda. Bo zdrada w każdej formie zasługuje na potępienie. (Wywnioskowałem ze bita komuś męża obracała)