Nie wstrzelił się tylko poświęcił dla ekologii. Przecież jak autko by skasowali to nie dość że trzeba by wyprodukować nowe to i sam kaszojad by dorósł i przez całe życie wyprodukował by tony odpadów, a tak wiadomo.
No k***a nie rozumię jednej rzeczy. Mam 50 lat. Prawo jazdy od 30. Zawodowe od 25 lat. Przejechałem pół świata za kierownicą. Miałem 12 wypadków/stłuczek (nie ze swojej winy) i nigdy ale to koorwa nigdy nie uciekam przed przypie**oleniem w winnego kolesia w innym aucie. Co trzeba miec w dyni zeby podejmować takie decyzje czy jebnąć w kupe blachy czy w grupe ludzi na poboczu. Wiem ze to ułamek sekundy ale mimo kilku "prawie przyj***łem" wiem też jak to działa. W tym ułamku sekundy w mojej głowie jest 1000 myśli gdzie i w co przyjebac zeby były małe straty lub jak z tego wyjść.. Do tego nikt z mojej rodziny (żona, dzieci) nie chcą ze mną jezdzić kiedy jestem jako pasażer bo zawsze dre ryja "trzymaj lapy na kierownicy" czy "obserwuj tego pajaca co po prawej chce wyjechac bo zaraz coś odjebie", "tam idzie pijany, uważaj i być gotwy na ominięcie jak by się zatoczył na droge". Za to wszyscy w rodzinie lubią jezdzić ze mna jak jestem kierowcą bo wiem jak jezdzić, jak się zachować itp. Tak wiem, jestem pie**olnięty bo mimo że mam prawie 50 lat to co jakiś czas (co rok-dwa) albo jade na mate poślizgową albo na tor po prostu poćwiczyć jak zachowuje się auto w ekstremalnych warunkach. No ale jak to powiedziały moje dzieci "tatuś, kup sobie nowy fotel przed tv a nie wydawaj kasy na głupoty" (tor itp). Jeden z nich rozwalił drugi samochód, drugi syn ma 22 punktu i dwie wizyty w rowie. Mam nadzieję że dojeżdzę do konća życia tak jak do tej pory. I tak wiem wstawaj, zesrałes się.
świetna okazaj by ubić jakiegoś kaszojada. Typ zajechał drogę, odbijasz i widzisz że kaszojadek jest do uwalenia, to ładujesz prosto w niego. Potem powiesz że to przez tamtego typa bo zajechał drogę i straciłeś kontrole. Nagranie z kamery usuwasz.