18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Czy świat bez Passata B5 może istnieć?

Imie_jego_44 • 2014-01-09, 09:39


Zastanówmy się wspólnie nad tym, co by było, gdyby Passata B5 FL tak po prostu nikt nigdy nie wymyślił? Grubo poszedłem, co nie?
Zacznę od zastrzeżenia – świadom jestem konotacji tego wozu. Wiem, że każdy jego właściciel ma na imię Andrzej, ma wąsy i mieszka na wsi. Ale nie zmienia to faktu, że ten Passat jest po prostu całkiem ładnym samochodem – wygląda dobrze, ma więcej niż prawidłowe proporcje, ładną linię dachu, ciekawe światła tu i tam, praktyczne (acz niezbyt wyszukane) wnętrze i wyśmiewany (również przeze mnie) silnik 1,9 TDI, który bardzo mało pali i chyba jest niezniszczalny. A jak się nawet zepsuje, to naprawi go nie tylko mechanik, ale i pracownik punktu dorabiającego klucze. Że o kowalu nie wspomnę.

Wiem to od sąsiada, który ściągnął sobie z Belgii właśnie takiego Passata, tylko że 2,0i (115 KM) i jak mu się niedawno coś zepsuło, to tydzień szukał warsztatu – w temacie Passatów nikt się w wolnossącej benzynie babrać nie chce. Sąsiad aż powiedział, że żałuje zakupu. Nienawidzi diesli, ale akurat tego Passata wolałby w klekocie – bo ma dosyć kombinowania przy każdej awarii. Ten warsztat, co mu pomógł niedawno, to zastrzegł sobie, że następnym razem nie pomoże. Bo im się to nie kalkuluje – pracownicy nauczeni są robić TDI i tracą tylko czas gapiąc się na silnik benzynowy bez pojęcia co z czym i do czego.
Ponoć sąsiad rozważa przekładkę – jakiś warsztat mu to zaproponował na następujących warunkach: sąsiad dopłaca różnicę pomiędzy swoim 2,0i a używanym 1,9TDI (wysokie kilkaset zł) + koszt niezbędnych części, a przekładkę warsztat robi za darmo plus udziela 2-letniej gwarancji, pod warunkiem serwisowania w tym okresie auta u nich. Sąsiad ma tylko zagwozdkę, bo nic o skrzyni biegów nie wspomnieli, a on głowy nie da, że ta od benzyny jest taka, jak w dieslu być powinna. Ale ja nie o tym miałem…

Wyobraźcie sobie świat bez Passata B5 po lifcie z 1,9 TDI. Szok. Ale przyroda nie lubi próżni i coś musiałoby się znaleźć. Jakieś auto, które zamiast Passata mogłoby prestiżem rozganiać kury chmury, stojąc obok niekrytego tynkiem domu z nieużywanym balkonem, który w miejscach na montaż balustrady ma zalane betonem butelki po piwie.
Jakie auto wyglądałoby tak dostojnie pod małym wiejskim cmentarzem? Które miałoby silnik palący tak mało, że podczas jazdy do Drwalewa trzeba by wlew paliwa mieć otwarty, by produkowana przez silnik ropa miała się gdzie ulewać?

Pierwsza myśl – Ford Mondeo Mk3 z motorem 2,0 TDDI. On genialnie się prowadzi, ale prestiż nigdy się z konkretnych właściwości i zalet auta nie brał. Prestiż jest irracjonalny i niezbadany. On jest, bo tak! I sęk w tym, że u nas w Bolonii Ford nijak nie jest marką prestiżową. To takie auta dla nijakich ludzi z miasta – albo kupili za swoje pod koniec roku, bo akurat jakiś dealer przebił milionowe zniżki Citroena, albo dostali jako służbowe i nie mieli wyboru. Ford to pojazd. Passat to styl życia.



Może zatem Opel Vectra C z 2,0 DTI? Bez szans – Vectra w najbardziej prestiżowej odmianie sedan wygląda jak kupa – nawet dla prostych ludzi ze wsi liczącej 30 dymów. Genialnie narysowany jest liftback, ale mieć na wsi piąte drzwi to tak, jakby mieć kombi – to jawne przyznanie się to tego, że wykorzystuje się auto do pracy. Zero prestiżu. Do pracy jest Żuk albo traktor.
Japończyki odpadają – bo to nie auta, tylko jakieś wynalazki. Francuzy odpadają – bo tym ich językiem to tylko pedały gadają. Nie no, mieć francuza to trochę tak, jakby w niedzielę wejść do kościoła w jeansach, zamiast w ślubnym garniturze i gumofilcach. Pół roku by za twoimi plecami ploty i obelgi leciały. Tak po prostu nie można.
Korea na wsiach jest niepopularna. Bo chłop to prosty człowiek o mózgu odpornym na marketing. On swoje wie i w życiu nie kupi czegoś, co pod metaliczną blachą kryje uj-wi-co. Poza tym Maciak miał kiedyś Hyundaia Pony i do dziś baby na kółku różańcowym z niego polewają.
Czy zatem gdyby nie było Passata B5 FL 1,9 TDI, to jego rolę przejęłaby Octavia. Dziś to jest taki entry level do prestiżu, takie wannabe. No właśnie jakoś mi się nie wydaje… A innych typów nie mam.
źródło: http://www.blogomotive.pl/index.php/2012/11/17/348-cbbg-passata-b5-fl-nie-bylo/

MihauIC

2014-01-10, 23:56
"Bo nie każda morda, pasuje do Forda".

bravoteampolska

2014-01-11, 00:02
Co to k***a jest ??

Sąsiad kupił ulep od turka wyspawany z 3 pastuchów zbieranych przez lawetę z pobliskich rowów .

Akurat te 3 auta które zostały wymienione w tym artykule to jedne z najczęściej spotykanych aut na naszych drogach .Kumpel miał pastucha i nie narzekał tysiące ludzi też jeździ passatami które mają nabite po 300 tys km i dalej to chodzi i dalej sobie chwalą . Mondeo oraz innych fordów z rocznika tego mondeo na polskich drogach też ogrom i każdy ma grubo ponad 250 tys przebiegu realnego nie na blacie i też jeżdżą . To że wóz po 300 tys km męczenia przez różnych właścicieli rozkraczyło się na kwotę nawet 4 tys zł to nie oznacza że ten wóz jest nieudany . To auto dawno już na siebie zapracowało .

OHMP

2014-01-11, 00:07
k***a, VW passat, a także golf, w silnikach 1.9 tdi, 2,0 tdi (tutaj trochę gorzej), 1,8 (bez turbiny), 1,6 to jedne z najbardziej opłacalnych samochodów w cenie do 12K, żadna honda, ford, czy inny matiz nie będzie tak dobrze się prowadził po przejechanych 300 tyś kilometrach jak VW, czy audi w tych silnikach, odcinek gdańsk - olsztyn da rade zrobić za 70zł (przy ruskiej ropie), ciekawe który japoniec da rade za tak małą kwotę taki odcinek przejechać??

fi...........07

2014-01-11, 00:16
Odpie**olić mi sie od B5!!! Passat B5 1,9 TDI to styl życia
Jedynie zawieszenie jest ch*jowe, pie**olcom wynalazków sie zachciało...

ReniferPL

2014-01-11, 00:19
"Wiem to od sąsiada(...)"

:amused:

iPoCoTaRejestracja

2014-01-11, 00:23
Tęsknię za swoim pastuchem b5 fl 1.9 tdi z 2005. Dobry samochód jeżeli chodzi o jakość/cena. Mało palił. chlip

wydrunio

2014-01-11, 00:38
Wóz może i dobry, ale zawieszenie tragiczne :D Nawymyślali wahaczów, zamiast zrobić prostą kolumnę mcpersona. Ale i tak połowa polski się jara, a jak masz TDI'ka z dwoma czerwonymi literkami to jesteś gość :D

Puszale

2014-01-11, 00:47
Jak kupujesz używane auto to musisz godzić się z tym że coś zawsze może się posypać. W tym roczniku Passat jest jednym z lepszych wyborów w swojej klasie. Nie rozumiem tej sztucznej nadymki nad marką auta.

kulfon89

2014-01-11, 00:50
Myślałeś o karierze dziennikarza? Gdybyś wysłał do FAKT'u swoje cv, to specjalnie dla Ciebie otworzyliby dział motoryzacyjny.

turbooo

2014-01-11, 01:20
nosz k***a mać, jak będę chciał poczytać złomnika, to k***a wejde na złomnika, wypie**alaj z tym

noficannabis

2014-01-11, 01:31
@ mmaakkss
h*j ci w dupę pedale ciekawe czym ty jeździsz pewnie tico w gazie,
ja jeżdżę slk 200 możesz hejtować ale mercedes rządzi, jak nie to po prostu cie na niego nie stać ... tyle w temacie
wolę passata niż cokolwiek mi zaproponujesz super wózek

mefiek

2014-01-11, 01:52
Ikarusowcy mogą się czepiać passata w TeDeIku, ale trzeba mu przyznać, że jest niezniszczalny.
Mój ojciec kupił swojego 6 lat temu, nastukał 180kkm i jedyne co wymieniał, to filtry, olej i rozrząd(nigdy na czas). Jeździ nim na ch*jowej ropie z dupy, i jedyne awarie przez ten czas to zapchanie się filta paliwa(przez ch*jową ropę z dupy) i zawieszenie(które akurat jest ch*jowe).
Fakt, wygląda trochę topornie, wnętrze nie jest za ładne, osiągami nie zabija, ale jest w miarę ekonomiczny, nie psuje się, jeździ na najgorszym gównie i nie ma z nim problemów. Może to typowy dupowóz bez duszy, ale bezproblemowy i swoje robi :s