podpisuję się pod tym co napisałeś, ale jak wiadomo dyktatury dzielą się na dobre i złe. chociażby libia, irak, wenezuela. w wenezueli chavez przez lata był dyktatorem, a potem wygrał wolne wybory z 80% poparciem. co do NWO oczywiście, że trzeba poświęcić pewne jednostki - warchołów, anarchistów i inne bydlęta. Nie wiem czy ja byłbym godny wejścia w ten nowy świat. Być może nie, ale czym jest jednostka wobec całego gatunku.
prawda jest taka, że większość ludzi jest głupia i potrzeba im bata nad głową bo inaczej będą wchodzić sobie nawzajem na głowy. Tak jest i nawet jeśli ich edukujesz to się tego nie zmieni dlatego ten pomysł po części jest dobry a po części też zły bo u steru zawsze może znaleźć się jakiś idiota z manią wielkości i będziemy mieć powtórkę z Egiptu gdzie faraon był sobie bogiem i mógł odj***ć kogo tylko chciał.
Prawdziwym rozwiązaniem są prawa lokalne gdzie ludzie rządzili by się jak chcą poprzez wspólne pilnowanie prawa i wybieranie kar dla przestępców.
Taka jest natura człowieka. Mniejsze stada łączą się tworząc większe społeczności. I tak też będzie z nami prędzej czy później. Kultura zostanie zjednolicona w pewnym stopniu. Oczywiście będę z tym walczył wiedząc, że to walka z wiatrakami
P.S filmik ch*jowy
Władza nad całym globem dzierżona przez jedną rękę? Koniec z ciągłymi kłótniami między skrawkami ziemi o różnych nazwach? Jedno prawo obowiązujące na całej planecie? Do tego jeszcze selekcja i eliminacja nieprzydatnych dla społeczeństwa jednostek? Moim zdaniem, taki porządek jest warty poświęcenia tej dzisiejszej "wolności", która zresztą i tak już jest mocno umowna. Obecny system to podział na kontynenty, podzielone na państwa, podzielone na województwa i tak dalej. Przez to dzielenie dzielonego, mamy tysiące władców, kombinujących jak tu doj***ć innym władcom. Zamiast jednego, wspólnego, wielkiego celu (np. podbój kosmosu), mamy tysiące drobnych.
Taka władza absolutna wbrew pozorom nie mogłaby terroryzować swoich poddanych, ponieważ musiałaby się liczyć z niezadowoleniem ponad 7. miliardów chodzących wyrzutni kostek brukowych.