Ja pie**olę, poker face tego młodego kolesia wydaje mi się większym wyczynem niż kontakt wzrokowy z wielkimi cycami na wierzchu. Nie mogę oglądać jak on wyciąga te bandaże i się nie krzywić, a tamten się nie dał, tylko gardło mu lata, heheh. Jakby się kto zastanawiał, a angielski akurat ma na poziomie krowy mlecznej łaciatej, to facet miał guza i żeby życie mu uratować pół twarzy z racji dalekiego stadium trzeba było wyciąć, a dotychczasowe rekonstrukcje się nie udały bo praktycznie nie ma tam kości, na których można by zrobić ,,rusztowanie" do rekonstrukcji.
ja tam lubię sadyzm ale jeszcze w zdrowym rozsądku... sadyzm w zwykłych sytuacjach a nie piętnowanie i robienie kabaretu ze wszystkiego jak leci, tym bardziej z rzeczy które mogą być osobistą tragedią i wg mnie należy zostawić ocenę tego tylko pokrzywdzonemu...