Poddający się członkowie tzw. państwa islamskiego zostają przeszukani przy użyciu karabinu maszynowego na możliwość posiadania ładunków wybuchowych. Podejrzenia żołnierzy były słuszne bo dwóch z nich eksplodowało po tym jak zostali trafieni. W tamtych rejonach lepiej pociągnąć kontrolną serię z kałacha
Terrorystów nie bierze się jako jeńców- rozstrzeliwuje się ich na miejscu.
To nie były dwa samobójcze ładunki wybuchowe, tylko jeden granat ręczny*. Gdyby typ odpalił coś większego niż wspomniany przez mnie granat, to gwarantuję Ci, że jego ciało nie byłoby w jednym kawałku, a jego głowa byłaby oddzielona od korpusu.
* Zwróć uwagę, że ostrzelani wpadli do podłużnego dołu- wybuchł jeden granat po lewej stronie ekranu, a to co wziąłeś za drugą eksplozję po prawej, to: kurz, pył i odłamki niesione falą uderzeniową w wąskim wykopie. Jako ciekawostkę napiszę Ci, że fala uderzeniowa i odłamki przy takiej eksplozji rozchodzą się z prędkością początkowo 15 000m/s. Tak- 15km na sekundę...
jeżeli amunicja miała homologację, to wszystko OK. Sytuacje da sie zatrzeć przyznając im pośmiertnie medale, za odwagę na polu chwały, i walkę do samego końca.