zawsze szanowałam ludzi którzy dbają o kogoś z ich paczki co jak się napie**oli to grzecznie odstawią go do chociaż pod drzwi domuTeż tak kiedyś odstawiliśmy kolegę z osiedla, zadzwoniliśmy dzwonkiem i poszliśmy. Potem przez miesiąc się jego matce nie pokazywaliśmy na oczy.
zawsze szanowałam ludzi którzy dbają o kogoś z ich paczki co jak się napie**oli to grzecznie odstawią go do chociaż pod drzwi domu
Ale jednak wypadaloby poczekać az ten naj***ny kumpel otworzy chociaż drzwi do domu
matko bosko dlatego właśnie wolę mieć syna, niż córkę. Syn najwyżej po pijaku zdemoluje całe miasto, ew. kogoś pobije (...)
Kto nigdy nie wracał podobnie do domu niech pierwszy rzuci kamień