Bo są normalni i strzelają nie w filmie fabularnym, tylko w prawdziwym życiu. Czasem pocisk 5,6 mm zabija po przeleceniu 5 kilometrów (jedna z najsłynniejszych spraw tego typu) w przelatywaniem przez otwarte na (nomen omen) przestrzał okna budynków, a czasem 7 pocisków kalibru pół cala nie powala agresora.
Dlatego policjanci (ci normalni, we w miarę normalnych krajach) strzelają do skutku, a nie jak w filmach dla dzieci.