Widziałem ten film z opisem, że to muzułmanka, która poznała jakiegoś ruska i spotkała się z nim potajemnie, bez zgody rodziny.
Miałem napisać coś o gniciu wątroby.... jak mygyry.
Ale k***a nie. Co to k***a za związek oparty na przemocy, na strachu....
Bać Pana ma się pies, kobieta swego Pana powinna uwielbiać, nie go się bać.
Jakbyś złe słowo na jej misia powiedział to by z pazurami na ciebie wyskoczyła..
Fajna szkoda ze się marnuje w takim gównie
Jedyne co mi się podoba w tej kozojebczej nacji to trzymanie baby krótko