Jak wiadomo, pojedynek to honorowa metoda rozwiązywania konfliktów między dwoma rywalami. Pojedynek toczy się pomiędzy obrażonym a obrazicielem (możliwa jest także zniewaga obopólna). W pojedynku walczy się o obronę dobrego imienia, niekiedy o władzę, sławę, kobietę czy szacunek na dzielni.
Natomiast coup de grâce to tzw. cios łaski (lub cios miłosierdzia), czyli ostateczny cios zadany z litości, by skrócić cierpienia rannego. PRZYKŁAD: Walka gladiatorów była już praktycznie skończona. Zwycięzca czekał jedynie na znak cesarza, pozwalający wykonać coup de grâce na pokonanym.
Na filmie wprawdzie pojedynku nie widać, ale jest klasyczny coup de grâce zadany przez ruskiego dżentelmena innemu ruskiemu dżentelmenowi. Cios ostateczny został zadany na wniosek jednego z widzów. Wszystko więc odbyło się honorowo, wprawdzie jest to ruski honor, ale zawsze...
U Rosjan honor (a właściwie jego granice) to rzecz płynna - wszystko zależy od ilości wlanego płynu do chłodnic, czy co tam akurat się do wyżłopania nawinie.