18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
topic

Coś o żydzie

dozek • 2013-11-14, 14:55
Znalazłem na piekielnych:

Cytat:

O rekordzie niewdzięczności.

Jedna z linii mojej rodziny pochodzi z Przemyśla. Mieszkają tam w kamienicy od ponad 200 lat. Przez wiele lat w kamienicy obok mieszkała pewna rodzina. Gdy w 1939 roku Niemcy zaatakowali Polskę, do ich mieszkania zapukał Żyd pragnący ukryć się przed Niemcami. Cała jego rodzina została wymordowana podczas jednej z pokazowych egzekucji jeszcze w trakcie Kampanii Wrześniowej. On akurat będąc poza rodzinną miejscowością, ocalał.

Rodzina ta przyjęła go i przechowywała, ryzykując życiem. Niemcy rozstrzeliwali całe rodziny, jeśli pomagały Żydom. Nie wzięli od "lokatora" złamanego grosza.

Taka sytuacja trwała do roku 1944, kiedy to Sowieci zajęli Przemyśl. Ukrywany Żyd podziękował Polakom za lata opieki. Łzy się lały, miały miejsce uściski, pocałunki w policzki...
Tego samego dnia nasz "bohater" poszedł do biura NKWD. Tam, w zamian za obietnicę posady w UB zeznał, iż dwóch synów rodziny która go ukrywała, służyło w AK. Obaj zostali poddani torturom i zamordowani. Natomiast cała rodzina została wywieziona w głąb Związku Radzieckiego.
Nikt z nich nie przeżył.



Wdzięczność żydowska...

Kseon09

2013-11-14, 18:57
Mam nadzieje że kolo gryzie już piach bo ja jestem z okolic...

staffior

2013-11-14, 18:58
ale o co chodzi ?
przecież podziękował?

quang-dat

2013-11-14, 18:58
Nikt dotąd prawie nie wspomniał o takim - zdawałoby się - niewiarygodnym fakcie, ze działała wewnątrz getta dość dyza grupa żydowskich szmalcowników. Czyhali oni na Polaków nielegalnie przedostających się z pomocą do getta, aby wymusić od nich okup.

Tymi szmalcownikami byli głownie żydowscy szmuglerzy, wśród których dominowali tragarze, oraz - działający z nimi w zmowie - niektórzy żydowscy policjanci.

Obstawiali oni gmachy Sądów, mury i rożne przejścia do getta. Zdarzały się wypadki wydawania tych
Polaków Niemcom, gdy nie mieli się oni czym wykupić. Np. Jan Nowakowski szmuglujący do getta na
polecenie ojca prasę PPR, żywność, czasem amunicje, został złapany przez policje żydowska i wydany Niemcom. Było to na początku kwietnia 1943 roku. Żandarm Niemiecki widząc, ze jest to 14 letnie dziecko ulitował się, skrzyczał go i kopniakiem wyrzucił za bramę.

I jeszcze znany żart: Władysław Bartoszewski został zwolniony z Auschwitz z powodu :-) złego stanu zdrowia. W końcu to normalka, jak Żyd był chory to dawali mu koc, chleb i załatwiali miejsce w pociągu do domu;-)

Parzo

2013-11-14, 19:02
Zaraz sie zlecą obroncy żydów, syjonu, judaizmu, hassydów, mormonów i innych odmian tego (sami se dokończcie)...

K3NJI

2013-11-14, 19:05
jak na piekielnych to z prawda ma tyle wspólnego co Bieber z męskością

johnny12325

2013-11-14, 19:06
Fajna opowieść, ale właściwie to nie ma tu żadnych faktów. Musimy wierzyć autorowi na słowo że tak się działo, a jak wiadomo internet jest niespecjalnie wiarygodnym źródłem informacji, tym bardziej jeżeli brak jakiś dowodów, żródeł czy relacji. Tak czy inaczej poleci piwko ;)

typo

2013-11-14, 19:16
Ja pie**ole, polscy szmalcownicy też byli, w każdym narodzie są szmaty i normalni ludzie. Często bywam w Izraelu służbowo (od 2 lat jestem tam raz na dwa miesiące) i jest całkiem nieźle. Normalne miejsce, chyba że hezbollah napie**ala rakietami.

Wyjątki są właśnie u ciapatych. Prawie wszyscy są sk***ielami, tez niestety bywam często w turcji/egipcie - w ogóle k***a bywam ostatnio często wszędzie tylko nie w domu, zachciało się firmy k***a - i te pedały powinny wyginąć na dobre.

Uwierzcie, polski zus i skarbówka sprawiły mi więcej kłopotów niż ktokolwiek na świecie. To są dopiero k***y.

Aneta18

2013-11-14, 19:22
Typo- ale widzisz, tutaj jest inwazja nawdychanych amfetamina cwoczkow z nopu etc i tutaj nie wytlumaczysz. To prosci ludzie po zawodowcwe, bez nadzieji na kariere i oni zawsze beda wyszukiwac winnych gdzie indziej. Ja juz z tlumaczeniem odpuscilem, szkoda czasu..

kmieciuz

2013-11-14, 19:33
1. Wschodnia część Przemyśla została w 1939 r. przekazana Związkowi Radzieckiemu. Oczywiście Żyd zamiast uciekać na stronę radziecką zaczął ukrywać się po stronie niemieckiej. Jaasneee. Podaj nazwisko owego Żyda - bez problemu można to zweryfikować.

2. @Wrubel321 - Armia Krajowa we wrześniu 1939 r. - Jaaasne. Kolejny "patriota" i poszukiwacz Żydów, który nawet nie zna POBIEŻNEJ historii polskich organizacji podziemnych.

Oczywiście zaraz zlecą się obrońcy - że przecież nie miał na myśli Armii Krajowej tylko inną organizację podziemną. Tylko do k***y nędzy SZP powstało pod koniec września '39! Jacy ci syjoniści byli sprytni - jeszcze nie było AK a już wiedzieli kto w niej jest!

Ti...........ch

2013-11-14, 21:18
Taka ciekawostka. W tym samym budynku w którym w latach 1939-1944 znajdowała sie siedziba Gestapo od 1944 znajdowała sie siedziba NKWD.

Niemcy wiedząc że prawobrzeżna część miasta będzie radziecka wysiedliły tam żydów i komunistów. 28 września 1939 wschodnia część miasta została przekazana Armii Czerwonej.

mazin

2013-11-14, 22:13
@up
Czytać ze zrozumieniem chyba nie potrafisz. W którym miejscu kolo napisał, że goście byli w AK w 1939?
Mój ojciec pochodzi z kresówi historii o kolboracji żydowskiej z bolszewikami zna setki. Co nie znaczy oczywiście, że nie było Polaków współpracujących i z Gestapo i NKWD.O opowieściach dziadkwnawe nie wspominam, bo do "zacnego" grona przyjaciół dółączają Ukraińcy. W każdej grupie znajdują się świnie, głupole, błazny, kapusie i niedouki. Po prostu.
Problemem naszego pięknego kraju (tak, pieknego, mieszkałem dość długo za granicą - i w UK i w Holandii, a poza Afryką i Ameryką Południową byłem chyba wszędzie w ramach krótkich wyjazdów), powiadam - pięknego kraju jes to, że kurestwo i donosicielstwo nie zostało nigdy napiętnowane i ukarane, nawet symbolicznie. Niezależnie od opcji politycznej i poglądów, pewne zachowania i postawy muszą być piętnowane, dla dobra grupy.
I znam kilku porządnych Żydów, którzy nie pitolą o tym, jak to antysemicki kraj i jak im tu źle, po prostu tu żyją, pracują i nie prowadzą lewackiej propagandy. Znam też kilku Polaków, wiecznie plujących na "ten kraj" i narzekających jacy to Polacy są wstrętni, paskudni i głupi.
k***ą, złodziejem i przygłupem można być niezależnie od pochodzenia, koloru skóry czy obecności napletka.

psiwytrysk

2013-11-14, 22:34
IjonTichy napisał/a:

Po ogłoszeniu wyroku śmierci Hans Frank powiedział, że za wymordowanie żydów będą Niemcom pomniki stawiać, i w sumie miał on trochę racji.



Powiedział coś zgoła innego:

"Upłynie tysiąc lat, a mimo to wina Niemiec nie minie."

Opis: 18 kwietnia 1946 na procesie norymberskim o zagładzie Żydów, później Frank relatywizował tę wypowiedź.


"Chryste, przebacz!"

Opis: ostatnie słowa przed śmiercią w Norymberdze, 1946.

Spałeś na historii.

MateuszMmz

2013-11-14, 22:39
krotki_siusiak Takiego wykształconego udajesz, a zobacz jak napisałeś NADZIEI. I nie broń żydów, bo już ktoś napisał, że w każdym narodzie trafiają się k***y. Ale w niektórych nacjach jest ich więcej niż w innych

Lordzik92

2013-11-15, 00:13
Co tu szukac w historii wojen (gdzie ludzka psychika, jednym slowem zamieniala sie w gowno), skoro w obecnych czasach ludzie masowo wydaja swoich znajomych by nie dostac zawiasow... Gdyby sytuacja z IIWS sie powtorzyla, ludzie dzialaliby tak samo, lub nawet gorzej. Niestety, w tego typu sytuacjach, lepiej uciekac w niedostepne tereny, niz zyc miedzy innymi ludzmi, instynkt przetrwania zabija moralnosc, tak bylo jest i bedzie.

Student_z_Tomaszowa

2013-11-15, 00:51
Znam podobne historie opowiadane mi przez dziadka i wujka (brata mojego taty). Sam dziadek to znana postać bo podawał zupę Chruszczowowi podczas jego wizyty w Polsce! (pomyście co by się stało jakby tam czegoś dosypał, zmieniłby historię :D )
A tak na serio to dziadek pochodzi z małej miejscowości na Roztoczu. Tereny dzisiaj słabo zagospodarowane a co dopiero kilkadziesiąt lat temu.
Sytuacja była taka że jak kolega napisał, za przetrzymywanie żyda groziła śmierć. Czasy były ciężkie wtedy, a jedyną właściwie bogatą grupą byli właśnie żydzi (celowo piszę z małej litery ;P). Raczej nie lubili Polaków, a szczególnie tych ze wsi jak mi dziadek opowiadał. Nastała wojna, Niemcy wpadli do miejscowości i wyłapali część żydów. Reszta albo zwiała do lasu albo jak główny bohater, spróbował szczęścia u Polaków. Do sąsiada mojego dziadka wpadł
Żyd z wizytą i powiedział że jak go przechowa to mu sporo zapłaci. Na "zaliczkę" dał mu część pieniędzy a reszte wypłacał w jakimś okresie czasu. W pewnym momencie sytuacja była tak gorąca, Niemcy regularnie przeczesywali wieś, że ów sąsiad w obawie o własną rodzinę itd. postanowił się żyda pozbyć. Normalnie wyrzuciłby go ze stodoły (bo własnie tak w sianie pozwalał mu spać) ale jak już pisałem było strasznie bidnie na wsi. Któregoś
dnia po prostu wziął żyda ze sobą kawałek na pole (nie wiem pod jakim pretekstem) i tam miał w ziemii schowany żelazny pręt czy coś takiego i go po prostu załatwił. Oczywiście zabrał mu kasę i wyrwał złote zęby, których żyd troche miał powstawianych. Zwłoki zakopał w lesie. Dziadek do dziś utrzymuje
że wie pod którym drzewem leżą te szczątki (i pewnie część wioski też) ale nikt nigdy nikomu nie wygadał. Ów sąsiad był dość szanowaną osobą we wsi,
zmarł niedawno bo kilkanaście lat temu i dziś stoi tam już tylko pusta hata (prawie ruina). Historia myślę ciekawa, na pewno dziadek zna wiecej szczegółów.

Kolejna historyjka z wojny. Dziadek opowiadał że podczas wojny, co jakiś czas z lasu wyjeżdzali ułani i łapali kury, gęsi a nawet świnie i zabierali ze sobą (na jagodach długo się nie pociągnie). A że to byli w końcu Polscy żołnierze, nikt nie śmiał się temu przeciwstawić. Baby nawet piekły chleb specjalnie dla nich. Dziadek opowiadał że z kolegą pewnego dnia byli tak głodni że poszli pare kilometrów za wieś, przy szkole, Niemcy mieli urządzoną kuchnię polową
(jeszcze w trakcie kampanii wrześniowej), ponoć za każde "Heil Hitler" czy narysowanie sobie swastyki dostawali kawałek chleba i zupę. Oczywiście dziadek nie miał pojęcia wtedy co to oznacza, kim jest Hitler itp, była okazja do podjedzenia to korzystali.

Ale najbardziej wzruszająca chyba opowieść jest o ułanie z polskiej kawalerii. To już jest w 100% historia prawdziwa, ostatnio były uroczystości nawet z tej okazji. A więc, podczas potyczki z Niemcami, pułk ułanów musiał się wycofać z Zielonego pod Tomaszów Lubelski. Była to już praktycznie garstka ludzi.
Dowódca ciężko ranny i zwykły ułan, również ranny ale lżej (nie znam stopnia) przebywali w lesie (regionu nie znali, bo nie byli z tąd, toteż nie bardzo wiedzieli gdzie iść, zważywszy że jak wspomniałem, na Roztoczu dziś można się nawet zgubić :) ). Na "łożu śmierci" ów dowódca przekazał temu ułanowi
sztandar, chorągiew z orłem, coś w tym stylu (samo płótno) i kazał to gdzieś schować. Po śmierci dowódcy, młody ułan błąkał się przez kilka dni po lesie i jak już był pewny że zginie, wykopał rękoma dół, zrzucił kurtkę, wyjął 2 pistolety, zawinął je w ten sztandar, jeden po jednej stronie orła, drugi po drugiej a tą chorągiew w tę kurtkę i zakopał. Pobłąkał się jeszcze kilkanaście godzin aż wycięczonego znaleźli chłopi właśnie z miejscowości rodzinnej dziadka.
Człowiek ten przeżył wojnę, mieszkał gdzieś po drugiej stronie Polski. Na starość w końcu przypomniało mu się gdzie mógł zostawić ten sztandar i postanowił go odszukać. Sporo osób, się zebrało, sołtys, ksiądz, ludzie ze wsi, wszyscy chcieli pomóc, szukano z wykrywaczami metalu kilka dni aż w końcu znaleziono
podniszczoną kurtkę a w niej w idealnym stanie sztandar i 2 krótkie pistolety, które można zobaczyć dziś w muzeum regionalnym u nas w mieście.

Znam jeszcze pare historii ale i tak już trochę naspamiłem, nie wiem czy komuś zechce się to czytać ;) Pzdr