Ja pie**olę. Autobusy u nich jeżdżą co 25 sekund. To się nazywa komunikacja.
Albo kilka autobusów jest po prostu spóźnionych. Jak mieszkałem w mieście, którego mieszkańcy myśleli, że są nobilitowani, że tam mieszkają i uważali się niemal za naród wybrany, to czekałem 1.5h na autobus. Gdy już chciałem odejść z przystanku, to przyjezdzalo nagle 4x 112. Kaziu z Pazimiechów Dolnych, który przyjechał do muzeum lotnictwa by powiedział, że Gronkowiec-Waltz-Blitzkrieg wydaje tyle cebulionów na komunikację dla CeeeeWuuKaaaEeesssów Legiuniofili, a tu po prostu autobusy utknęły w korkach (analnych) i robotach drogowych.