są inne, normalne kraje na bliskim wschodzie z bardzo właściwym stosunkiem do kobiet.

Ehhh... wyrwane z kontekstu, ale i tak daje do myślenia.
Lubię te coraz to nowsze, niby to modne słówka:
mansplaining: tłumaczenie czegoś drugiej osobie w sposób pogardliwy.
No i dotarło do naszych białogłów takie słowo. Nie dość, że zapisać nie potrafią poprawnie, a jeszcze śmieszniej się robi, gdy trzeba je zdefiniować. I w końcu okazuje się, że nasze światłe obrończynie feminizmu nie widzą różnicy między wyrazem "man" i "men".

h*jek

Szkoda strzępić jęzor sobie.
Więc aby zmienić temat to powiem wam, że kończy mi się umowa w orange i musze wybrać jakiś telefon. Polecacie coś? Telefon będzie służył tylko do maili, smsów i dzwonienia. Od biedy na wściekłe ptaki i cyknięcie fotki albo filmik.
Chciałbym duży ekran o dobrej jakości.

Ktoś coś poleca?

@ up. To może jakiś komórkowy?

co to k***a jest mansplaning?

@up. nowynick
mansplaining: tłumaczenie czegoś drugiej osobie w sposób pogardliwy.

Jest też pozytywna strona - przynajmniej rodzice nie dali jej na imię Karyna. Dodatkowe 10 do IQ wśród swoich, więc teraz może ruszać na podbój mediów społecznościowych.

@up. nowynick
mansplaining: tłumaczenie czegoś drugiej osobie w sposób pogardliwy.

aha i dlatego, że feminozaurom inaczej niż wyśmiewając ich idee nie da się przetłumaczyć najprostszych błędów w ich rozumowaniu nazwały to od faceta żeby było, że są tacy złośliwi dla kobiet...

Czy ktoś jej powie żeby zamknęła ryj ?

Szkoda strzępić jęzor sobie.
Więc aby zmienić temat to powiem wam, że kończy mi się umowa w orange i musze wybrać jakiś telefon. Polecacie coś?

Weź abonament bez telefonu, a telefon kup z innego źródła.

(...) nazwały to od faceta żeby było, że są tacy złośliwi dla kobiet...

man - człowiek
men - mężczyzna
Ale nie przejmuj się, bo większości nie robi to w tym przypadku różnicy.
Choć sam termin określa coś co ciężko nazwać (w naszym języku nie ma odpowiednika) kiedy dla przykładu buc na infolinii coś tłumaczy. Co dzień trafiam na przynajmniej kilku pojebów utwierdzonych w tym, że wiedzą lepiej.

Jest też pozytywna strona - przynajmniej rodzice nie dali jej na imię Karyna. Dodatkowe 10 do IQ wśród swoich, więc teraz może ruszać na podbój mediów społecznościowych.

Co Ty gadasz? Magdy to najlepsze r*chadła jakie spotkałem w swoim życiu. Magdy urodzone w latach 85-95' to takie karyny tylko pod innym kryptonimem

Co Ty gadasz? Magdy to najlepsze r*chadła jakie spotkałem w swoim życiu. Magdy urodzone w latach 85-95' to takie karyny tylko pod innym kryptonimem

Zgadzam się.

Co dzień trafiam na przynajmniej kilku pojebów utwierdzonych w tym, że wiedzą lepiej.

Nie masz racji! Wiem lepiej

Stara LaoLao?

W sumie to to dobrze, że feministki wymyśliły to słowo, bo oznacza, że nie są ludźmi, a np. gównem.