Wszystko fajnie, ale co na to fizyka?
Tona piór ma dużo większą objętość niż tona ołowiu.
Oznacza to, że pióra wyprą dużo więcej powietrza niż ołów.
Ciało zanurzone w cieczy lub gazie traci na wadze tyle, ile waży wyparta ciecz lub gaz.
Oczywiście, obiekty mają taką samą MASĘ ale nie WAGĘ.
Różnica może nie jest imponująca, ale nie można jej pominąć.
Aby to udowodnić, starczy zważyć tonę piór i tonę ołowiu pod wodą.
Dalej waga wskaże taką samą wartość?
Dwie identyczne szklane kule, mają w środku odpowiednio pierwsza - 1 kg ołowiu i druga - 2 kg pierzu. Lecimy samolotem i wypuszczamy najpierw jedną kulę, a gdy ona spadnie, to technik szybko ją "sprząta" i wypuszczamy drugą z tego samego miejsca, co wypuściliśmy pierwszą. Zakładamy, że jest zupełnie bezwietrznie, pochodna gęstości powietrza w każdym punkcie toru spadku kul jest zerowa, kule spadają na bardzo twardy materiał, przy uderzeniu nie powodują odkształcenia się materiału, ani nawet jego drgnięcia, samolot w momencie wypuszczenia obu kul ma taką samą prędkość, przyspieszenie i kolejne pochodne przyspieszenia. Pole grawitacyjne,z wektorowego punktu widzenia, nie zmienia się w ogóle w żadnym punkcie toru spadku. Która kula pierwsza spadnie?
Zastanowiłem się.
Ile WAŻY balonik z helem w normalnej atmosferze? Na minusie. Ale MASĘ ma stałą, zawsze dodatnią.
Ty założyłeś, że ołów i pióra były pakowane i WAŻONE.
Ja założyłem, że były stworzone w laboratorium z atomową dokładnością, atom po atomie - licząc je co do sztuki. Aż wyjdzie tona Masy.
Po prostu rozpatrujemy to zadanie z dwóch różnych stron i przy odmiennych założeniach. I oba rozważania są prawidłowe.
..."co wyrzucone z samolotu spadnie na ziemię szybciej, tona ołowiu, czy tona piór", pewnie większość znów zjebie i odpowie tym razem, że spadną w tym samym czasie .