Zajebiste tez lubię rozbić taka rozp***uchę dla relaksu. Spacer po lesie wyładowanie się na spróchniałych drzewach lepsze niż kiszenie ogóra przed kompem i rozładowywanie emocji na forach.
"k***a jego mać, po co on tam pojechoł do centrali, mój las wycion, po mojem chodził, moje pieniądze zabrał, kto mu dał takie pozwolenie?! (...) Niech go szlag jasny trafi, krew nagła zaleje!"
HAHA jak stary a jaki głupi ! HEHE. Najlepiej 2:27 bydle trafiło na odpowiedniego przeciwnika I to jego "bęg" . bęg bęg. Sobie hobby znalazł że nawet nikt nie chce się z nim szwendać i jego głupotę uwieczniać.
@Maxiknight "kidyś z trzema kolegami powaliliśmy 25 metrowe drzewo, tak też było spróchniałe więc to żaden wyczyn"
To ile to drzewo w koncu miało ?
Sz...........jk
2013-03-20, 19:13
Też tak robiłem z drzewami na leśnych trasach. Jak jeździłem rowerem to przy okazji powalałem takie zagrażające przejezdnym drzewa i ściągałem je z drogi. Miałem kiedyś sytuacje, że jedno takie drzewko akurat postanowiło się połamać jak jechałem obok, zatrzymało się na koronach innych drzew... Oczywiście mówie tutaj o małych i cienkich drzewach, typu sosna czy brzoza, większe ciężko przeturlać z drogi.