Koty same z siebie nie atakują, gościu musiał go solidnie podk***ić

Niekoniecznie. Logika kotów, podobnie jak u kobiet bywa skomplikowana

Przepis na mus z kota:

Kota należy zakopać w ziemi przed nadejściem zimowych mrozów.
Z ziemi powinien wystawać jedynie ogon (cały musi być ponad ziemią).

Wczesną wiosną odłamujemy ten ogon, wbijamy w to miejsce długą słomkę i zaciągamy się przepysznym musem z kota.

Voila!

Tęczowy na bank

Nooo, jakie dorodne samce alfa się ujawniły.
Hart ducha, odwaga, waleczność. Nie ma to tamto, nawet kota by potrafili ustawić.
Panowie, nie mam pytań, szacun.

Mordę zamknij. Nikt Cię o zdanie nie pytał.

j***ni w dupę kociarze

Chyba długo nie jadły?

Koty to ch*je.

Ten kot chyba arabski, bo za pierwszym podejściem zrobił sobie arabskie gogle

Dzień później miałbym nowy dywanik w łazience

A ja drona

Dzień później miałbym nowy dywanik w łazience

Z własnej c**y

Klasyka, p*zdeczki zawsze utożsamiają się z innymi p*zdeczkami. Z góry zakładasz, że kot by ci napie**olił sęków

ale bym go skopał ) , teraz to czuje wewnętrzne niezaspokojenie:'(

Ale to kot jest agresorem.

Jak nie masz pytań, to ściśnij zwieracze zwane u ciebie przekornie ustami i nie sraj tyle.

Takiego zjeba jak ty to by te koty pewnie zeżarły

Czy z kota można zrobić smalec? Ma ktoś przepis?

Dawno sie tak nie osmislam. Az sie poplakalam

Moja koleżanka ma dwa koty - są jak te z tego nagrania, nawet przejść obok nich się nie da. To jest "bezstresowe wychowanie" zwierząt.

Ktoś kiedyś wymyślił, że "kot ma swoje ścieżki, nie wolno kota karać jak nabroi".

W piździe mam takie pseudo zasady. Sama mam dwa koty w domu, jeden trafił do mnie dziki, drapiący, warczący itd. To jest mój dom i żaden sierściuch nie będzie mi się w nim rządził. Nieraz oba dostały wpieprz, kopa czy przymusową kąpiel za w ogóle pomyślenie, że mogą się zachować agresywnie do mnie czy do kogokolwiek innego, aż się nauczyły, że nie ma co zaczynać. Są potulne jak baranki i normalnie przychodzą na kolana po głaskanie, witają się jak wracamy z pracy, przytulają się i bawią bez wyciągania pazurów...

No ale jest różnica między wzięciem sobie zwierzaka po to, żeby go mieć a się nim nie zajmować a tym, że jednak go wychowasz.