No i przez ślepego ch*ja z ciężarówki, zginęli jacyś ludzie...
Nawiasem mówiąc, kierowca autobusu elegancko wyszedł z opresji. Nie wiem czy to kwestia opanowania, czy może bardziej szczęścia, ale ładnie mu się udało.
kierowca ciężarówki pewnie był naj***ny, chłop na wozie i koń pewnie też a milicjanci, którzy przyjechali byli tak naj***ni, że musieli wezwać wsparcie bo nie dali rady sami z auta wyjść.