meliniarska proza życia. poszło o to, jeden z nich poszedł sprzedać butelki i po drodze przywłaszczył sobie 50gr bo chciał sobie jeszcze papierosa kupić i wypalić w tajemnicy. ten drugi się nie doliczył tych 50gr, na dodatek wyczuł, że tamten palił i mu nie obstawił i awantura gotowa.